Euro 2016: Polska - Portugalia: Ricardo Quaresma miał w rękach losy całego kraju

PAP/EPA / EPA/GUILLAUME HORCAJUELO
PAP/EPA / EPA/GUILLAUME HORCAJUELO

- Ciążyła na mnie ogromna presja, miałem losy kraju w swoich rękach. Byłem jednak bardzo pewny siebie - powiedział po meczu Polska - Portugalia Ricardo Quaresma, który celnym strzałem z jedenastu metrów wyrzucił naszą drużynę z turnieju.

W czwartkowy wieczór w Marsylii to Portugalczycy mogli cieszyć się z awansu do półfinału Euro 2016. Po dramatycznym meczu drużyna trenera Fernando Santosa pokonała Biało-Czerwonych 5-3 w rzutach karnych (po 120 minutach był remis 1:1).

O awansie Portugalii zadecydowała interwencja Rui Patricio, który w czwartej serii "jedenastek" odbił strzał Jakuba Błaszczykowskiego. - Rui popisał się fantastyczną obroną, która dała nam zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że w rzutach karnych może wydarzyć się wszystko, ale strzelaliśmy bardzo pewnie. Polacy próbowali grać swój mecz, wszystkim należą się gratulacje - mówił po spotkaniu pomocnik portugalskiej ekipy Joao Moutinho.

Po nie strzelonym karnym "Kuby" Polacy mieli jeszcze szanse na pozostanie w grze, ale Ricardo Quaresma, podobnie jak wcześniej czterech jego kolegów, nie dał Łukaszowi Fabiańskiemu najmniejszych szans na skuteczną interwencję.

- Presja była ogromna, miałem losy kraju w swoich rękach. Ale cieszyłem się, wiedziałem, że strzelę. Byłem bardzo pewny siebie. Wybrałem miejsce, obserwowałem, co robi bramkarz - powiedział Quaresma. - Zawsze podkreślam, że nie ważne jak się zaczyna, a jak się kończy. Nie zaczęliśmy tego turnieju najlepiej, ale teraz jesteśmy na właściwej drodze - dodał zawodnik tureckiego Besiktasu Stambuł.

- Wielkie zespoły wiedzą, jak reagować w trudnych sytuacjach. Straciliśmy bramkę, ale nie spuściliśmy głów. Wygraliśmy zasłużenie - podkreślił z kolei inny z gwiazdorów reprezentacji Portugalii, Nani.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kamil Kosowski ocenia spotkanie Polska - Portugalia. "Brzydki i słaby mecz"

Komentarze (0)