Michał Probierz: Dla mnie Portugalia jest faworytem finału Euro 2016 (felieton)

Drużyny, które w turniejach mistrzowskich grają jak Portugalia na Euro 2016, często zdobywają złote medale. Dla mnie Portugalczycy są faworytem meczu finałowego z Francją.

Michał Probierz
Michał Probierz
PAP/EPA / PAP/EPA/IAN LANGSDON

Spośród pięciu meczów na Euro 2016 Portugalia w regulaminowym czasie gry wygrała tylko jeden - ten ostatni, półfinałowy, z Walią. A jednak piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego są w finale mistrzostw Europy i zagrają w nim z Francją. Mimo że to gospodarz turnieju, nie skreślałbym rodaków Cristiano Ronaldo. A wręcz przeciwnie - są dla mnie faworytem tego meczu.

Portugalczycy swoją cierpliwą grą w każdym kolejnym meczu są w stanie wywalczyć awans do następnej rundy. Wygrywają wtedy, kiedy muszą wygrać. A finał to właśnie takie spotkanie. Mają też indywidualności, które w każdej chwili mogą przesądzić o wyniku meczu.

Jeżeli chodzi o Francuzów, to trzeba przyznać, że na tym turnieju momentami porywają swoją grą. Gdyby oceniać walory artystyczne, to uważam, że powinni zdobyć mistrzostwo Europy. Piłka nożna jest jednak przewrotna i jestem przekonany, że Portugalczycy zrobią wszystko, żeby w finale w Paryżu świętować zdobycie tytułu.

Zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców został Antoine Griezmann i wszystko wskazuje na to, że będzie królem strzelców imprezy. Gra fantastycznie. Pokazywał to już w Atletico, gdzie niesamowicie się rozwinął. Teraz tylko to przyklasnął.

ZOBACZ WIDEO Szymon Marciniak o pracy na Euro 2016: Nie byłem przerażony, absolutny luz

W pierwszym meczu turnieju, w którym Francja grała z Rumunią, zszedł z boiska w 66. minucie i widać było, że jest bardzo zmęczony sezonem, ale później z meczu na mecz grał coraz lepiej. Wyrósł na wielką gwiazdę swojej drużyny. Na gwiazdę światowego formatu.

Patrząc na cały turniej, muszę stwierdzić, że powiększenie rozgrywek i liczby meczów mistrzostw Europy przyniosło negatywny skutek. Wydawało się, że impreza się polepszy, a ta jednak się pogorszyła.

To paradoks, że ktoś może wyjść z grupy z trzeciego miejsca, nie wygrywając w niej żadnego meczu i dociera aż do finału mistrzostw Europy. Portugalczycy właśnie tak zrobili. Ale ci zawodnicy mają to, co w piłce jest najważniejsze - potrafią stworzyć sytuacje bramkowe i je wykorzystać. Właśnie tak trzeba grać w turniejach.

Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok - ekspert WP SportoweFakty

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×