Wielka satysfakcja dla Sportingu Lizbona - wychował 10 piłkarzy, którzy wygrali finał

Konrad Kostorz 11 Lipca 2016, 08:13

Zdecydowana większość reprezentantów Portugalii, którzy w niedzielę mieli udział w pokonaniu Francji, trafiła do Sportingu Lizbona w bardzo młodym wieku i w tym klubie uczyła się piłkarskiego rzemiosła. Cristiano Ronaldo i Rui Patricio mieli po dwanaście lat, gdy zostawali zawodnikami akademii stołecznego klubu. Jeszcze młodsi, kiedy dołączali do lizbońskich Lwów, byli Jose Fonte, Cedric Soares i Joao Mario.

Zielono-białe barwy aktualnego mistrza Portugalii przywdziewali również w okresie juniorskim i Ricardo Quaresma, Joao Moutinho, Adrien Silva, William Carvalho oraz Nani, który na Estadio Jose Alvalade XXI w Lizbonie przywędrował w najstarszym wieku spośród wychowanków - miał 16 lat.

Czterech zawodników - Patricio, Silva, Mario oraz Carvalho - nadal występuje w Sportingu, który jest obecnie prowadzony przez Jorge Jesusa. Inni dosyć szybko wypływali na szerokie wody - Ronaldo i Nani przenieśli się bezpośrednio do Manchesteru United, a Quaresma do FC Barcelona.

Aktualnie w Sportingu występuje kilku piłkarzy, którzy wkrótce mogą zacząć stanowić o sile drużyny narodowej na czele z 24-letnim obrońcą Paulo Oliveirą, dwa lata młodszym pomocnikiem Carlosem Mane oraz 21-letnim pomocnikiem Gelsonem Martinsem.

Dodajmy, że spośród pogromców Francji w finale wychowankami Sportingu nie są tylko Pepe, Raphael Guerreiro, Renato Sanches oraz autor zwycięskiego gola Eder.

* - z przerwami na wypożyczenia do słabszych klubów