W tym artykule dowiesz się o:
Gianluigi Buffon (Włochy)
38-letni golkiper nie dał się pokonać w żadnym ze spotkań Euro 2016, w których wystąpił. Sposobu na niego nie mieli Belgowie i Szwedzi w fazie grupowej, a w 1/8 finału Buffon swoimi paradami doprowadził do rozpaczy Hiszpanów. W 90. minucie po strzale Gerarda Pique wykonał interwencję na miarę awansu Italii do ćwierćfinału.
Mocna była też kandydatura Łukasza Fabiańskiego, który w spotkaniu ze Szwajcarią również wykonał kilka świetnych interwencji, ale wyżej oceniliśmy występ Buffona.
Ragnar Sigurdsson (Islandia)
W 6. minucie meczu z Anglią (2:1) doprowadził do wyrównania, dzięki czemu Islandczycy błyskawicznie wrócili do gry po stracie gola, a potem był bezbłędny w defensywie. "Islandzki Michał Pazdan" - można było przeczytać na Twitterze. Obrońca FK Krasnodar wykonał kilka znakomitych interwencji, ale najlepszą była ta z 70. minuty, gdy ruszył w zakończony czyściutkim wślizgiem pościg za Jamiem Vardym - najszybszym przecież piłkarzem Premier League.
Kamil Glik (Polska)
Polski obrońca rozegrał kolejny bardzo dobry mecz. W spotkaniu ze Szwajcarią zaliczył wiele udanych interwencji i to nie tylko w polu karnym Biało-Czerwonych. Sporo pracy miał zwłaszcza w II połowie, kiedy Szwajcarzy często gościli w okolicach naszej "16". Trzeba też przyznać, że Kamil Glik tak doskonale spisuje się również dzięki Michałowi Pazdanowi, z którym stworzył świetny duet stoperów. Do tego w konkursie rzutów karnych nasz obrońca bardzo pewnie pokonał bramkarza przeciwników.
Jerome Boateng (Niemcy)
Niemcy to jedyny uczestnik Euro 2016, który we Francji nie stracił jeszcze ani jednego gola, a duża w tym zasługa Jerome'a Boatenga, który w meczu ze Słowacją (3:0) znów dał popis gry w destrukcji. A do tego efektownym strzałem zdobył bramkę na 1:0. To jego pierwszy gol w reprezentacji - czekał na niego do 63. występu w narodowych barwach.
Giorgio Chiellini (Włochy)
W spotkaniu z Hiszpanią był bezbłędny w defensywie, a do tego to on zdobył bramkę, która dała Italii awans do ćwierćfinału rozgrywek kosztem obrońców tytułu. Lider perfekcyjnie zorganizowanej formacji obronnej drużyny Antonio Conte.
Jakub Błaszczykowski (Polska)
Utrzymuje Biało-Czerwonych w grze podczas francuskiego turnieju. Jemu za spotkanie ze Szwajcarią absolutnie nic nie można zarzucić. Przed Euro 2016 obawiano się o jego formę, ale on udowadnia, że jest znakomitym piłkarzem. W meczu ze Szwajcarią z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Yannem Sommerem. Do tego harował w defensywie.
Eden Hazard (Belgia)
To on był głównym dyrygentem gry Belgów w spotkaniu z Węgrami. Czerwone Diabły pokazały swoje prawdziwe oblicze i rozgromiły rywala aż 4:0, a jednego z goli strzelił właśnie Eden Hazard. To jednak nie był koniec popisów tego środkowego pomocnika, który do bramki dołożył jeszcze asystę. Hazard rozkręca się z meczu na mecz.
Kevin De Bruyne (Belgia)
Belgowie włączyli wyższy bieg i pokazali Węgrom miejsce w szeregu. Wynik 4:0 mówi sam za siebie. Drugim najlepszym zawodnikiem Czerwonych Diabłów w meczu 1/8 finału był Kevin de Bruyne. Pomocnik Manchesteru City zaliczył dwie asysty, dzięki czemu miał ogromny wpływ na wynik spotkania. Gdyby miał lepiej ustawiony celownik, to sam też wpisałby się na listę strzelców.
Julian Draxler (Niemcy)
W fazie grupowej nie błyszczał, ale już w spotkaniu ze Słowacją (3:0) rozwinął skrzydła. Nękał obrońców rywali dynamicznymi rajdami, a jeden z nich zakończył asystą przy golu Mario Gomeza na 2:0. Potem sam wpisał się na listę strzelców soczystym wolejem z siedmiu metrów.
Antoine Griezmann (Francja)
Francuzi przeszli w spotkaniu Irlandią drogę przez mękę, ale do celu doprowadził ich Antoine Griezmann. Trójkolorowi przegrywali z Wyspiarzami 0:1, ale dzięki dubletowi napastnika Atletico Madryt awansowali do ćwierćfinału. Griezmann najpierw w 57. minucie popisał się celnym strzałem głową, a chwilę później znów skierował piłkę do bramki rywali.
Gareth Bale (Walia)
Wielka gwiazda światowego futbolu na Euro 2016 udowadnia swoją klasę. Jest motorem napędowym Walii, która jest jedną z rewelacji mistrzostw i awansowała już do ćwierćfinału. W spotkaniu z Irlandią Północną (1:0) przeprowadził akcję, po której Walijczycy zdobyli zwycięską bramkę. Piłkę do własnej siatki posłał Gareth McAuley, a asystę zaliczono Bale'owi.