Kamil Glik zmienia Torino na Monaco. Filar polskiej defensywy zostanie nowym zawodnikiem w klubie z Księstwa, a do dopełnienia transferu zostały tylko formalności. W rozmowie z Michałem Kołodziejczykiem 28-latek przyznał, że wizja gry w Lidze Mistrzów jest motywująca.
- Oficjalnie żadna ze stron nie wydała jeszcze komunikatu, trzeba chwilkę poczekać. Kluby rozmawiają, są blisko porozumienia. To dla mnie nowe wyzwanie, nowy klub, który ma szansę gry w Lidze Mistrzów - powiedział.
Jak na razie Polak koncentruje się jednak na czwartkowym meczu ćwierćfinałowym Euro 2016 z Portugalią. Czy w przypadku zwycięstwa Biało-Czerwonych sumy w kontrakcie wzrosną?
- Na razie najważniejszy jest czwartkowym mecz z Portugalią. Żadnej renegocjacji umowy na pewno nie będzie - dodał z uśmiechem.
ZOBACZ WIDEO [CAŁA ROZMOWA] Kamil Glik: To dzięki temu osiągneliśmy automatyzm