Rozpoczęły się zgrupowania drużyn narodowych przed Euro 2020. W wielu przypadkach jedną z pierwszych czynności było zaszczepienie zawodników przeciw COVID-19. W reprezentacji Polski piłkarze sami podejmowali decyzję, czy chcą to zrobić i większość skorzystała z tej okazji.
Okazuje się, że tak samo nie postąpią Niemcy. Nasz zachodni sąsiad podjął decyzję, że nie będzie wykonywać żadnych szczepień podczas zgrupowania ani podczas mistrzostw Europy.
- Nie chcemy, aby zawodnicy mieli skutki uboczne, które mogłyby wpłynąć na ich dyspozycję w czasie turnieju - tłumaczy Tim Meyer, lekarz reprezentacji Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Michał Helik oczarował kibiców w nowym klubie. "Nie spodziewałem się takiego wyróżnienia"
Co ciekawe, niektórzy piłkarze jeszcze przed zgrupowaniem przyjęli pierwszą dawkę szczepionki. Do zakończenia turnieju jednak nie zostaną zaszczepieni drugą dawką.
Niemcy tłumaczą się także faktem, że w ostatnich tygodniach sytuacja w Europie znacznie się polepszyła. Wierzą zatem, że koronawirus ich nie zaatakuje w trakcie turnieju. Szczególnie że zawodnicy będą mieć zakaz kontaktu z ludźmi z zewnątrz.
Skutki uboczne szczepionki odczuło na własnej skórze kilku graczy reprezentacji Polski. W tym gronie był także Robert Lewandowski. Piłkarze jednak szybko wrócili do pełni sił i już w pocie czoła pracują nad formą na Euro 2020.
Euro 2020. Złe wieści z Opalenicy. Kacper Kozłowski nie dokończył treningu >>
Holandia ma duży kłopot przed Euro 2020. Zachorował podstawowy bramkarz >>