Selekcjoner Paulo Sousa powołał na Euro 2020 zaledwie czterech graczy klubów PKO Ekstraklasy, ale ani jednego z Legii Warszawa. Po raz pierwszy od 2012 roku w kadrze Polski na turniej rangi mistrzowskiej nie ma przedstawiciela aktualnego mistrza kraju.
Bartosz Slisz gościł na marcowym zgrupowaniu, a Bartosz Kapustka był powołany do szerokiej kadry. Dobrze w lidze spisywali się też Mateusz Wieteska czy Artur Jędrzejczyk, którego na łamach "Piłki nożnej" chwalił Czesław Michniewicz.
- Decyzje zawsze są kontrowersyjne. Podejmując je, trzeba wziąć pod uwagę przede wszystkim, jaki my mamy ogląd na cały zespół, jaka jest charakterystyka poszczególnych zawodników - tłumaczył Sousa na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka 12-latka! Przymierzył niczym Leo Messi
Tak mała liczba piłkarzy z PKO Ekstraklasy nie jest wielkim zaskoczeniem, bo Portugalczyk już w marcu sygnalizował, że nie ceni poziomu w polskiej ekstraklasie.
Takie podejście podoba się Dariuszowi Dziekanowskiemu, który w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" zwraca uwagę na to, że słowa Sousy powinny być świetną motywacją dla piłkarzy grających w PKO Ekstraklasie.
"To zdanie powinno się znaleźć w szatni każdego polskiego ligowego zespołu, jako motto. Nie po to by ośmieszać, ale żeby służyło jako motywacja, poprzeczka zawieszona na odpowiednim poziomie. Jako przypomnienie, że nawet jeśli tutaj się nie wyróżnisz, to nie znaczy, że masz spoczywać na laurach" - napisał Dziekanowski.
"Sousa dał też dowód swojego braku zaufania do naszych rodzimych rozgrywek, powołując tylko czterech zawodników z drużyn ekstraklasy. Dobrze, że Portugalczyk nie boi się o tym głośno mówić. Mam nadzieję, że dobry wynik osiągnięty na mistrzostwach wzmocni jeszcze ten przekaz" - dodał.
Do Euro 2020 reprezentacja Polski przygotowuje się w Opalenicy (24.05-09.06). Na czas turnieju przeniesie się do Sopotu. Biało-Czerwoni rozpoczną zmagania 14 czerwca meczem ze Słowacją. W sobotę 19 czerwca czeka starcie z Hiszpanami, a cztery dni później konfrontacja ze Szwedami.
Polacy swoje spotkania rozegrają w Sankt Petersburgu (Słowacja, Szwecja) i Sewilli (Hiszpania). Mecze Polaków transmitowane będą przez TVP1, TVP Sport, a zobaczyć je będzie można także w WP Pilot.
Zobacz także:
Euro 2020. Boniek nie zgadza się z dziennikarzami. "Byliśmy bliżej wygranej"
Mecz z Rosją unaocznił duży problem reprezentacji Polski. Od tego zależy skuteczność Roberta Lewandowskiego