Sztab szkoleniowy rozważał grę Milika na Euro. Znamy szczegóły

Getty Images / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Uraz łąkotki wykluczył Arkadiusza Milika z występu na tegorocznych mistrzostwach Europy. Okazuje się, że były czynione starania, aby napastnik jednak mógł zagrać. Lekarz polskiej kadry Jacek Jaroszewski zdradził szczegóły w rozmowie z TVP.

W poniedziałek wieczorem PZPN oficjalnie potwierdził, że Arkadiusz Milik nie będzie mógł wystąpić na tegorocznych mistrzostwach Europy. Powodem jest kontuzja łąkotki, jakiej nabawił się napastnik.

Przypomnijmy, że urazu doznał w końcówce ostatniego meczu sezonu, w którym jego Olympique Marsylia mierzył się z FC Metz. Później był nawet w Barcelonie na konsultacjach medycznych.

27-latek opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski i będzie kontynuował leczenie w swoim klubie. Do gry powinien wrócić za kilka tygodni - wtedy jednak będzie już po Euro.

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Moment zwrotny w karierze Zielińskiego? "Wtedy zapominasz o złych rzeczach"

Jak zdradził Jacek Jaroszewski, lekarz polskiej kadry, był plan, aby Milik... opuścił dwa pierwsze mecze, a następnie powrócił do gry na zakończenie fazy grupowej.

- Taki wariant do poniedziałku był brany pod uwagę, ale krótki trening na pełnych obciążeniach niestety odpowiedział na pytanie, że nawet w tak niewielkim wymiarze czasowym, po długich przygotowaniach, nie jest to możliwe - powiedział w rozmowie z TVP.

Według informacji WP SportoweFakty Milika czeka miesięczna przerwa od piłki (więcej TUTAJ).

Czytaj także:
Polska - Islandia. Zamieszanie z golem dla gości. Nawet Szpakowski i Juskowiak nie wiedzieli, co się dzieje [WIDEO]
Kamil Jóźwiak rozczarowany po meczu z Islandią. Mówi, czego zabrakło do wygranej

Źródło artykułu: