Maciej Rybus: Możemy zdziałać wszystko. Nie ma co panikować

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Maciej Rybus
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Maciej Rybus

Maciej Rybus jest już w pełni zdrowy i trenuje z drużyną. Wierzy, że reprezentacja Polski może zaliczyć udany występ na Euro. Przekonuje, że kadra jest dobrze przygotowana, a na boisku "jeden za drugiego wskoczy w ogień".

Maciej Rybus przyszedł na konferencję prasową prosto z treningu reprezentacji Polski. Dopiero od kilku dni pracuje z resztą drużyny. Wcześniej leczył uraz, którego nabawił się w samej końcówce sezonu. Piłkarz przyznał, że dziś czuje się dobrze i nie odczuwa żadnego dyskomfortu.

- Ostatni mecz w klubie rozegrałem 12 maja. Wtedy odniosłem uraz, który mnie wykluczył ze sparingów. Dzisiaj czuję się dobrze. Trenuję z zespołem od pięciu dni, po kontuzji nie ma śladu. Jestem gotowy i do dyspozycji trenera - mówił gracz Lokomotiwu Moskwa.

Polska zagra dwa mecze na stadionie w St. Petersburgu. Rybus już teraz dostaje sygnały, że rosyjscy kibice będą dopingować polską drużynę. - Wiem, że będzie duża grupa kibiców, która będzie nas wspierać. Otrzymuję dużo wiadomości od znajomych mieszkających w Rosji, że będą nam kibicować - zdradził.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Ekspert zaskakuje. "Na Euro 2020 wystąpi kadra Sousy i Brzęczka"

Maciej Rybus wskazał faworyta Euro 2020, ale nie ukrywa, że Polacy są na tyle dobrze przygotowani, że mogą dużo osiągnąć. Ponadto może dopomóc szczęście.

- Najlepsze pokolenie mają Francuzi. Ale my możemy zdziałać wszystko. To sport, wszystko może się zdarzyć. Ważny jest spokój. Przed Euro we Francji wyniki nie napawały optymizmem, a jak było, każdy wie. Spokojnie do tego podchodzimy, nie ma co panikować - ocenił.

Rybus walczy o miejsce na lewym wahadle. Jednak nie robi mu różnicy, czy zagra na tej pozycji, czy będzie pracować na boisku jako lewy obrońca. - Wiemy w teorii, jak mamy grać. Mamy odprawy. Każdy zawodnik wie, czego oczekuje trener. Trzeba to przełożyć na boisko. W sparingach momenty, gdzie to fajnie wyglądało i były takie, kiedy było słabo - stwierdził.

Selekcjoner pokazał też, nad czym mają piłkarze pracować. - Akcje oskrzydlające mogą dużo dać. W polu karnym zawsze mamy zawodników, którzy mogą dobrze zagrać głową. Trener zawsze podkreśla, żeby dośrodkowania były z odpowiednią siłą - powiedział.

Niewykluczone, że centry będą stałym elementem treningów przynajmniej do starcia ze Słowacją. Rybus uważa, że ten mecz będzie arcyważny w kontekście dalszej rywalizacji. - Jeden za drugiego wskoczy w ogień. Mecz ze Słowacją będzie kluczowy, aby ustawić sobie sytuację w grupie, aby później nie było niepotrzebnego ciśnienia. To kluczowe spotkanie. Wyniki meczów towarzyskich w niczym nam nie przeszkodziły. Atmosfera jest dobra. Chciałoby się zawsze wygrywać, ale najważniejsze, żeby z formą trafić na Euro - skomentował 31-latek.

Na konferencji padło też pytanie o Jana Bednarka, który nie trenował w piątek z drużyną. Rzecznik Jakub Kwiatkowski wyjaśnił sytuację. -  Bednarek został z  fizjoterapeutą. Miał zabiegi, trenował na siłowni. Jest szykowany, żeby był gotowy do meczu ze Słowacją. Nie ma co ryzykować pogłębieniem urazu - wyznał.

Polska zagra ze Słowacją 14 czerwca o godzinie 18:00.

Przypomnijmy też, że Euro zostało przełożone na 2021 r. z powodu pandemii koronawirusa.

Czytaj też:
Kolejka chętnych na miejsce Bednarka
"Lewy" królem strzelców Euro?

Źródło artykułu: