Euro 2020. Co za historia! Bohater Holandii niedawno grał dla... Aruby

Getty Images /  Andre Weening/BSR Agency / Na zdjęciu: Denzel Dumfries
Getty Images / Andre Weening/BSR Agency / Na zdjęciu: Denzel Dumfries

Denzel Dumfries został bohaterem meczu Euro 2020 pomiędzy Holandią a Ukrainą (3:2). Ciekawostką jest fakt, że obrońca PSV Eindhoven jakiś czas temu reprezentował Arubę. Zachował jednak rozsądek, choć ówczesnego selekcjonera doprowadził do śmiechu.

Była 85. minuta. Reprezentacja Holandii grała bardzo dobrze, ale kilka chwil dekoncentracji kosztowało ją stratę dwóch goli. Ukraińcom udało się wyrównać i postawili na defensywę, ale popełnili błąd. Po długim dośrodkowaniu z lewego skrzydła najwyżej wyskoczył Denzel Dumfries i celnym strzałem głową zdołał umieścić piłkę w siatce.

"Oranje" ostatecznie wygrali 3:2, a 25-latek został oficjalnie wybrany najlepszym piłkarzem spotkania przez UEFA. Jego trafienie było pierwszym dla drużyny narodowej. Chociaż w sumie nie do końca...

Piękny gol dla Aruby i "dużo śmiechu"

Początek 2014 roku. Nastoletni wówczas Dumfries grał w juniorskim zespole BVV Barendrecht z niższej ligi. Tam znalazł go selekcjoner reprezentacji Aruby Giovanni Franken i zaprosił na marcowy obóz. Piłkarz przyjechał, rozegrał dwa mecze towarzyskie z Guam (2:2 i 2:0) i popisał się fenomenalnym golem z dystansu.

- Później już nigdy nie strzeliłem takiego gola, co? Fantastyczne - powiedział roześmiany Dumfries podczas wywiadu udzielonego "NOS" kilka lat później.

Obecny reprezentant Holandii urodził się w Rotterdamie, ale z Aruby pochodził jego ojciec. To właśnie był główny powód, dla którego zdecydował się na podróż i grę dla drużyny narodowej z wyspy położonej na Morzu Karaibskim. Od początku miała to być jednak tylko chwilowa przygoda. Już po pierwszych występach ogłosił oficjalnie, że w meczach kwalifikacyjnych zagra tylko dla rodzimej kadry. - Było dużo śmiechu z tego powodu. Nie zapominaj, że on nadal był wtedy młodym zawodnikiem w BVV Barendrecht - wspominał Franken w wypowiedzi dla "ELF Voetbal".

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Michał Globisz żartuje z Grzegorza Krychowiaka

Chęć do nauki i spełnianie marzeń

Po latach Franken opowiadał w mediach, że początkowo Dumfries stwarzał wrażenie piłkarza niezbyt profesjonalnie podchodzącego do swoich obowiązków jak wiele innych nastolatków. Wbrew pozorom był jednak bardzo świadomy swoich celów i drogi do ich osiągnięcia. Nie tylko był bardzo pewny siebie, ale także chętnie słuchał wszelkich uwag i chciał się uczyć.

Dumfries długo nie zabawił w amatorskim zespole z Barendrecht, bo już w połowie 2014 roku przeniósł się do Sparty Rotterdam. To tam zadebiutował w seniorskim futbolu, a później w Eredivisie. Po dwóch sezonach został wykupiony za kilkaset tysięcy euro przez SC Heerenveen, a po kolejnym PSV Eindhoven wyłożyło za niego aż 5,5 miliona euro. Niebawem spełniło się również jego największe marzenie.

13 października 2018 roku Dumfries wybiegł w podstawowym składzie Holandii na mecz grupowy Ligi Narodów UEFA z Niemcami. Spisał się bardzo dobrze, a jego zespół wygrał 3:0. - Nie mogłem sobie wyobrazić piękniejszego wieczoru na tak szczególny moment - skomentował na gorąco dla dziennikarza "RTV Rijnmond".

Od tamtej pory obecny kapitan PSV zakładał pomarańczową koszulkę łącznie już 20 razy, a golem z Ukrainą otworzył swój dorobek bramkowy. Niewykluczone, że po Euro 2020 zobaczymy go w jednej z czołowych lig świata. Zagraniczne źródła cały czas donoszą bowiem o poważnym zainteresowaniu ze strony Evertonu czy SSC Napoli.

Nowe wieści w sprawie Christiana Eriksena

Komentarze (0)