Na początku spotkania bliski szczęścia był John Stones, który uderzył głową. Piłka po jego strzale zatrzymała się jednak na słupku. To była najgroźniejsza sytuacja "Synów Albionu".
W drugiej części meczu do głosu doszli reprezentanci Szkocji. Bliski szczęścia był Lyndon Dykes. Napastnik odnalazł się po zamieszaniu w polu karnym, ale w ostatniej chwili na linii bramkowej Reece James zażegnał niebezpieczeństwo. W 77. minucie okazję miał Che Adams, który spudłował z niewielkiej odległości.
Raheem Sterling miał piłkę meczową na nodze. To był popis defensywy gości. Siedmiu Szkotów doskonale poradziło sobie z groźnym atakiem rywali. Na szczególną uwagę zasługuje zachowanie Scotta McTominaya. Pomocnik Manchesteru United ofiarnie interweniował i zablokował piłkę.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Drużyna Steve'a Clarke'a mogła świętować po ostatnim gwizdku Antonio Mateu Lahoza. Szkocja nadal ma szanse na awans przed trzecim meczem fazy grupowej Euro 2020, 22 czerwca podejmie rywalizację z Chorwacją. Tego samego dnia Anglia zmierzy się z Czechami.
No to kto dołącza do fanklubu reprezentacji Szkocji na Waleczne serca pokazały, jak grać z faworytem na jego stadionie Husario, bierz przykład#ENGSCO #EURO2020 #strefaeuro #tvpsport pic.twitter.com/05ww6u8ov9
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 18, 2021
Czytaj także:
Harry Kane docenia klasę Szkocji. "Wynik jest sprawiedliwy"
Szkocja podbiła Twittera i stała się wzorem dla Polski. "Zagrajmy z taką determinacją"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny trick gwiazdy reprezentacji Anglii. Zrobił to jak "Lewy"