Polska strzeliła jedynego gola Hiszpanom w kwadransie po przerwie. Dużą pracę w akcji bramkowej wykonali Jakub Moder i Robert Lewandowski, ale nie byłoby trafienia na wagę remisu 1:1 bez dośrodkowania Kamila Jóźwiaka. Marek Rzepka komplementuje skrzydłowego Derby County nie tylko za asystę, ale przede wszystkim za dyscyplinę w grze.
- Przy tak ofensywnych wahadłowych jak Tymek Puchacz i Kamil Jóźwiak, ustawienie trzema obrońcami było ryzykownym posunięciem. Na bokach mogły się robić "dziury". W pierwszej połowie Puchacz grał dobrze, ale momentami brakowało mu doświadczenia, kiedy to pakował się niepotrzebnie w trójkę rywali. Kamil Jóźwiak też kiedyś tak się zachowywał, ale widać, że nabrał takiej mądrości. Gra w Anglii sporo go nauczyła i wie, że w takich sytuacjach trzeba inaczej rozegrać piłkę - mówi Rzepka w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Drużyna Paulo Sousy jest komplementowana za ambitną i ofiarną grę w drugim meczu Euro 2020. Zaprezentowała się znacznie lepiej niż w konfrontacji ze Słowakami, do której doszło kilka dni wcześniej. W tabeli ma tylko punkt, ale pozostaje kandydatem do awansu do fazy pucharowej. Potrzebuje do tego zwycięstwa w spotkaniu ze Szwecją.
ZOBACZ WIDEO: Polscy kibice opanowali Sewillę. Wielka radość po meczu z Hiszpanią na Euro 2020
- Wiadomo, że Hiszpania to dużo mocniejszy przeciwnik niż Słowacja. Pokazaliśmy tak ogromną wolę walki, że naprawdę fajnie to się oglądało. Wynik wymarzony, choć mogliśmy nawet wygrać, jak i przegrać. Najważniejsze jest to, że gramy dalej - mówi Rzepka i zwraca również uwagę na mankamenty w postawie reprezentacji Polski.
- W pewnym momencie już trochę panikowaliśmy. Dlatego nie można też powiedzieć, że było to jakiś super spotkanie w naszym wykonaniu od strony taktycznej. Zagraliśmy dobry, poprawny mecz, ale wciąż widzę dużo błędów - dodaje były kadrowicz.
Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak
Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości