Reprezentacji Polski nie pozwolono trenować w Sankt Petersburgu. Ten film wiele wyjaśnia [WIDEO]

Twitter / Rafał Gikiewicz / Na zdjęciu: murawa na Stadionie Kriestowskij w Sankt Petersburgu
Twitter / Rafał Gikiewicz / Na zdjęciu: murawa na Stadionie Kriestowskij w Sankt Petersburgu

Zarówno przed meczem ze Słowacją, jak i przed środowym spotkaniem ze Szwecją reprezentacja Polski nie mogła odbyć oficjalnego treningu na Stadionie Kriestowskij w Sankt Petersburgu. Po tym, co pokazał Rafał Gikiewicz, ekspert TVP - trudno się dziwić.

Oficjalny trening w przeddzień meczu na płycie, na której rozegrane zostanie spotkanie - to zwyczaj panujący w futbolu od lat. Jednak podczas Euro 2020 (ze względu na pandemię turniej przełożono na 2021 rok) nie wszystkie drużyny mogą zapoznać się z murawą przed spotkaniem.

Dwukrotnie w tej sytuacji postawiona została reprezentacja Polski. Takiej opcji nie ma bowiem na Stadionie Kriestowskij w Sankt Petersburgu, gdzie Biało-Czerwoni rozgrywają dwa mecze w grupie E.

- Niestety, obłożenie murawy jest wysokie i UEFA nie zgodziła się na trenowanie - mówił jeszcze przed meczem ze Słowacją Jakub Kwiatkowski, team manager reprezentacji Polski, w rozmowie z Radiem Zet (więcej TUTAJ>>). Kadra odbyła trening w Gdańsku, a następnie wyleciała do Rosji. Podobnie będzie we wtorek, przed spotkaniem ze Szwecją.

Trudno się dziwić decyzji UEFA, gdyż murawa stadionu w Sankt Petersburgu jest drugą najbardziej eksploatowaną podczas Euro (odbędzie się na niej aż 7 spotkań; więcej jedynie na Wembley - 8). I - czego niestety można się było spodziewać - jej stan nie jest idealny.

"Murawa nie wygląda najlepiej" - napisał Rafał Gikiewicz obok filmu zamieszczonego na Twitterze. Bramkarz FC Augsburg pełni rolę eksperta TVP podczas Euro 2020 i we wtorek miał okazję sprawdzić stan boiska, na którym zagrają Polacy. Jak widać, zwłaszcza w polu bramkowym, nie jest to równiutki "dywan".

Na Stadionie Kriestowskij odbyło się do tej pory pięć spotkań: Belgia - Rosja (12 czerwca), Polska - Słowacja (14 czerwca), Finlandia - Rosja (16 czerwca), Szwecja - Słowacja (18 czerwca) oraz Finlandia - Belgia (21 czerwca). Pięć spotkań w zaledwie dziesięć dni.

A to jeszcze nie koniec Euro 2020 w Sankt Petersburgu. 23 czerwca Polska zmierzy się ze Szwecją. Później będzie czas na zadbanie o stan murawy, bo ostatni mecz w tym mieście zaplanowano na 2 lipca (jeden z ćwierćfinałów).

Mecz Szwecja - Polska rozpocznie się w środę o godz. 18.00. Podopieczni Paulo Sousy muszą wygrać, by zakwalifikować się do 1/8 finału. Szwedzi mają już zapewnioną grę w fazie pucharowej.

Czytaj także: Polska szatnia zapłonęła! Przemowa Kamila Glika robi furorę [WIDEO]
Czytaj także: Włodzimierz Lubański przestrzega przed Szwedami. Mówi, w czym są najlepsi na świecie

ZOBACZ WIDEO: "Ciągle uczymy się gry". Obrona Polaków nadal wielką niewiadomą

Komentarze (1)
avatar
zakaznik
22.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Rzeczywiscie murawa na boisku w Petersburgu fatalna ale pytanie jest takie czy Szedzi tez nie beda mogli zagrac na tej murawie ? czy to tylko dotyczy POlakow ???? A moze Szwedzi beda wogol Czytaj całość