"Coś absolutnie niewytłumaczalnego". Pudło Lewandowskiego rozgrzało Twittera do czerwoności

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Wydawało się, że kto jak kto, ale Robert Lewandowski nie marnuje takich okazji. To się jednak zdarzyło w meczu ze Szwecją i to dwukrotnie w jednej akcji. Ta sytuacja rozgrzała media społecznościowe do czerwoności.

Mecz reprezentacji Polski ze Szwecją rozpoczął się fatalnie dla Biało-Czerwonych, bowiem już w 2. minucie straciliśmy bramkę na 0:1. Po tym ciosie polska kadra potrzebowała kilka minut, aby się otrząsnąć i stworzyć groźną akcję pod bramką rywali.

To się udało i wiele wskazywało, że Robert Lewandowski miał doskonałą okazję do strzelenia drugiego gola na Euro 2020. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kapitan reprezentacji Polski uderzył w poprzeczkę, potem piłka wróciła do "Lewego". Napastnik miał już niemal pustą bramkę, ale po raz drugi trafił w poprzeczkę.

Po tej zmarnowanej okazji na wyrównanie wyniku spotkania media społecznościowe wręcz "zapłonęły". Zarówno dziennikarze, jak i kibice nie wierzyli, że Robert Lewandowski nie wykorzystał takiej sytuacji.

"Przecież ta druga poprzeczka Lewego to coś absolutnie niewytłumaczalnego" - napisał Mateusz Miga, dziennikarz TVP Sport.

"A pisała Pani Wisława, że nic dwa razy się nie zdarza…" - skomentował pudło Lewandowskiego Jacek Kurowski z TVP Sport.

"To się nie dzieje" - napisał Paweł Kapusta, redaktor naczelny WP SportoweFakty.

"Jak to mogło nie wpaść?? Dwa razy? Całe szczęście wyparowało z Hiszpanią?" - pytał Michał Pol z "Kanału Sportowego".

"W Bayernie by strzelił - wiadomix" - napisał z ironią dziennikarz Piotr Żelazny.

"W każdego bym uwierzył, że tego nie strzeli. W każdego. Ale Lewy... Co za pech" - skomentował dziennikarz Przeglądu Sportowego, Łukasz Grabowski.

Zobacz także: Szpakowski zaniepokojony warunkami w Rosji
Zobacz także: Drągowski na celowniku wielkiego klubu

ZOBACZ WIDEO: Tymoteusz Puchacz mówi o nauce podczas zgrupowania. "Spełniają się moje najskrytsze marzenia"

Źródło artykułu: