Nie sposób nie zacząć zestawienia od fenomenalnego 25-latka. Na co dzień zawodnik PSV Eindhoven, na Euro imponuje swoją aktywnością w ofensywie. Grający na prawym wahadle "Oranje" piłkarz ma już na koncie 2 bramki i asystę, a należy tu dodać, że w meczu z najsłabszą w grupie z Macedonią zagrał tylko 45 minut. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że przy lepszej skuteczności te liczby powinny być jeszcze bardziej okazałe. Niemal w każdy atak Holendrów zamieszany jest właśnie kapitan PSV.
Co ciekawe, w przeszłości zaliczył epizod w reprezentacji... Aruby. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
[nextpage]
Dość niespodziewanie, w walkę o tytuł najskuteczniejszego piłkarza Euro wmieszał się Schick. Trzy gole Czechów na turnieju, wszystkie autorstwa napastnika Bayeru Leverkusen. W pamięci kibiców na długo zostanie na pewno przede wszystkim drugi gol ze Szkocją, gdy 25-latek z połowy boiska przelobował Davida Marshalla.
Być może wreszcie Czech rozpocznie karierę na miarę potencjału, który w 2018 roku zobaczyła w nim Roma, płacąc za niego 42 miliony euro Sampdorii. - Jestem dyrektorem sportowym od 17 lat i prawdopodobnie operacja związana Schickiem jest tą, z której czuję się najbardziej dumny i usatysfakcjonowany - mówił Monchi podczas prezentacji gracza. Ostatecznie jednak w 58 meczach zdobył zaledwie 8 bramek i został bez żalu oddany do Bundesligi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gest duńskich fanów dla Christiana Eriksena. Robi wrażenie!
[nextpage]
Rok temu Sampdoria wyciągnęła młodego Duńczyka z rodzimego FC Nordsjaelland za niespełna 7 milionów euro. I choć za nami dopiero faza grupowa, w Genoi już mogą zacząć kalkulować, jak wiele uda się zyskać na ewentualnej sprzedaży 20-latka. Massimo Ferrero, prezes klubu, już zapowiedział, że oczekuje co najmniej 30 milionów. Chętnych ma jednak nie brakować. Mówi się m.in. o zainteresowaniu Milanu, Tottenhamu czy Barcelony.
Młodzian pierwszy mecz z Finlandią obejrzał jeszcze z perspektywy ławki rezerwowych. Gdy jednak w selekcjoner Kasper Hjulmand zmienił taktykę z 4-3-3 na 3-4-3, stał się niezwykle istotnym punktem drużyny. Już w meczu z Belgią pokazał, że tkwi w nim spory potencjał. W meczu z Rosją potwierdził to natomiast pięknym trafieniem zza pola karnego. Bezradny Safonov tylko odprowadził futbolówkę wzrokiem.
[nextpage]
Może nie aż tak przebojowy z przodu jak Dumfries, jednak Holendra, jeżeli chodzi o aktywność w polu karnym rywali, ciężko przebić. Włoch jednak, także ma czym pochwalić się w ofensywie, co pokazywał już w trakcie sezonu w barwach Romy. Dodatkowo nie można też zapominać, że 28-latek stanowi element prawdopodobnie najlepszej defensywy na Euro.
Hiszpański "AS" już sugeruje, że Spinazzolę na celownik wziął Real Madryt.
[nextpage]
Wiadomo polska kadra na Euro 2020 jako pierwszą nasuwa na myśl jedenastkę rozczarowań. Kacper Kozłowski to jednak jeden z nielicznych Polaków, którzy mogą czuć się wygranymi turnieju. Selekcjoner Paulo Sousa wprowadził zaledwie 17-letniego piłkarza w drugiej połowie arcyważnego meczu z Hiszpanią, a ten nie tylko nie "spękał" pod presją, ale próbował brać ciężar gry na siebie, napędzać ataki naszej kadry. Nie bez powodu, poza walorami czysto piłkarskimi, jako największy atut zawodnika Pogoni wymienia się właśnie potężną psychikę.
[nextpage]
Kat Polaków. To on już po 80 sekundach wykorzystał niefrasobliwość naszej obrony i otworzył wynik spotkania. I to po jego trafieniu z 59. minuty Dariusz Szpakowski zakomunikował, że jest "po meczu".
Podczas gdy wielu obserwatorów zachwyca się umiejętnościami młodego Isaka, to jednak 8 lat starszy Forsberg swoimi trafieniami z Polską i Słowacją wyprowadził Szwedów do 1/8 finału.
W Lipsku z reguły pierwszy do zejścia, bądź wejścia z ławki, w Szwecji na razie gra pierwsze skrzypce, prowadząc swój zespół do fazy play-off.