Jego czerwona kartka okazała się gwoździem do trumny. Gwiazda bije się w pierś

PAP/EPA / MAURICE VAN STEEN / Na zdjęciu: Matthijs de Ligt
PAP/EPA / MAURICE VAN STEEN / Na zdjęciu: Matthijs de Ligt

Matthijs de Ligt dostał czerwoną kartkę, po której Holendrzy stracili dwie bramki, a następnie odpadli z Euro 2020. Obrońca skomentował swoją postawę i nie przebierał przy tym w słowach.

Do zdarzenia doszło w 52. minucie spotkania Holandia - Czechy. Matthijs de Ligt zagarnął piłkę ręką przed polem karnym. Początkowo obejrzał żółtą kartkę, ale po analizie VAR sędzia pokazał mu czerwony kartonik. Od tego momentu obraz gry zaczął się zmieniać. Czesi strzelili dwie bramki i sensacyjnie wyrzucili "Oranje" z Euro (więcej TUTAJ).

- Właściwie przegraliśmy z mojego powodu. To bardzo frustrujące. Mieliśmy grę pod kontrolą. Pozwoliłem piłce się odbić, co nie było dobre, zostałem lekko popchnięty i upadłem. Ten moment zmienił obraz gry. Obserwowałem ostatnie kilka minut, jak drużyna walczyła. Obwiniam siebie - mówił de Ligt w rozmowie z nos.nl.

Obrońca reprezentacji Holandii i Juventusu przyznał, że czerwona kartka dała przewagę Czechom, którzy są silną fizycznie drużyną. Holendrzy nie radzili sobie w pojedynkach z rywalami. - Gdy odpadasz w taki sposób, to boli - dodał de Ligt.

ZOBACZ WIDEO: Co myśli Paulo Sousa po EURO? "Mamy więcej pozytywów. Jest nastawiony optymistycznie"

Kapitan drużyny, Georginio Wijnaldum, również przyznał, że czerwona kartka podcięła Holendrom skrzydła. Trudniej było wywierać presję na przeciwnikach, mówił także o niewykorzystanych sytuacjach.

Wcześniej natomiast Eniola Aluko i Nigel de Jong tłumaczyli w studiu telewizji ITV, że de Ligt nie powinien brać na siebie całej odpowiedzialności. Próbował bowiem ratować sytuację (więcej TUTAJ).

Czytaj także:
Wstrząsający raport. Angielscy piłkarze są obrażani na potęgę!
Irlandzka legenda ostro o Joao Felixie. "Ten gość to oszust"

Komentarze (0)