Jego czerwona kartka okazała się gwoździem do trumny. Gwiazda bije się w pierś
Matthijs de Ligt dostał czerwoną kartkę, po której Holendrzy stracili dwie bramki, a następnie odpadli z Euro 2020. Obrońca skomentował swoją postawę i nie przebierał przy tym w słowach.
- Właściwie przegraliśmy z mojego powodu. To bardzo frustrujące. Mieliśmy grę pod kontrolą. Pozwoliłem piłce się odbić, co nie było dobre, zostałem lekko popchnięty i upadłem. Ten moment zmienił obraz gry. Obserwowałem ostatnie kilka minut, jak drużyna walczyła. Obwiniam siebie - mówił de Ligt w rozmowie z nos.nl.
Obrońca reprezentacji Holandii i Juventusu przyznał, że czerwona kartka dała przewagę Czechom, którzy są silną fizycznie drużyną. Holendrzy nie radzili sobie w pojedynkach z rywalami. - Gdy odpadasz w taki sposób, to boli - dodał de Ligt.
ZOBACZ WIDEO: Co myśli Paulo Sousa po EURO? "Mamy więcej pozytywów. Jest nastawiony optymistycznie"Kapitan drużyny, Georginio Wijnaldum, również przyznał, że czerwona kartka podcięła Holendrom skrzydła. Trudniej było wywierać presję na przeciwnikach, mówił także o niewykorzystanych sytuacjach.
Wcześniej natomiast Eniola Aluko i Nigel de Jong tłumaczyli w studiu telewizji ITV, że de Ligt nie powinien brać na siebie całej odpowiedzialności. Próbował bowiem ratować sytuację (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
- Wstrząsający raport. Angielscy piłkarze są obrażani na potęgę!
- Irlandzka legenda ostro o Joao Felixie. "Ten gość to oszust"