Kamil Stoch oddał "skokową bombę". Michal Doleżal komentuje wyczyn Polaka i... czeskiej reprezentacji na Euro

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Trener polskich skoczków z zapartym tchem opowiada o sukcesie Czechów na Euro. Ostrzega Duńczyków przed ćwierćfinałem i zdradza kulisy przygotowań skoczków do igrzysk. Wszystkich zaskoczył Stoch, a wyróżnia się zawodnik spoza wielkiej trójki.

Szymon Łożyński, WP SportoweFakty: Polscy piłkarze już dawno pojechali na wakacje, za to Czesi szykują się na ćwierćfinał Euro 2020. Jak wy to robicie?

Michal Doleżal, czeski trener polskich skoczków: W meczu z Holandią nie byliśmy faworytami, ale nie można nas było skreślać. Sygnałem ostrzegawczym dla rywali były nasze mecze w kwalifikacjach do Euro, gdy wygraliśmy z Anglią i zremisowaliśmy z Belgią.

Te wyniki na pewno podbudowały zespół, uwierzyli, że mogą pokonać potentatów i efekty widzieliśmy na boisku w meczu z Holandią.

W Czechach trwa szaleństwo związane z Euro?

Zdecydowanie. Tak duży turniej wzbudza ogromne zainteresowanie. Czesi zawsze mocno żyli futbolem. Teraz jest jeszcze świetny wynik, więc miliony moich rodaków i ja sam odliczamy już godziny do starcia ćwierćfinałowego z Duńczykami.

ZOBACZ WIDEO: Słynne powiedzenie o grze Niemców nieaktualne. "Ich problemy są długotrwałe"

Jak zatem będzie przebiegał sobotni ćwierćfinał?

Oczywiście wygramy. Pewnie Duńczycy cieszą się, że na nas trafili, bo mogli zagrać z Holandią. Takie myślenie może być jednak zgubne, bo przecież Holendrzy też byli faworytem starcia z Czechami. Na pewno mocno będę trzymał kciuki za kadrę i sobotnie popołudnie mam już zarezerwowane na piłkę nożną przed telewizorem.

Przejdźmy do skoków. W pierwszej części przygotowań do sezonu nie uczestniczył Kamil Stoch, który przeszedł zabieg wycięcia wyrośli chrzęstno-kostnej w prawym stawie skokowym. Zawodnik zakończył już rehabilitację i wrócił do treningów. Jak wyglądały jego pierwsze skoki?

Pierwsza próba Kamila na zgrupowaniu to była skokowa bomba. Oddał fantastyczny technicznie i długi skok. Nikt z nas - na czele z Kamilem - nie spodziewał się, że od razu tak odpali. Oczywiście w czasie rehabilitacji też trenował, ale jednak nie tak mocno jak grupa, dlatego tak świetny skok to było duże zaskoczenie.

Zobaczcie fantastyczny skok Kamila Stocha na treningu:

Stoch ma duże zaległości treningowe względem pozostałych skoczków z głównej kadry?

Nie. Rehabilitacja przebiegła bardzo sprawnie. Jeszcze przed zabiegiem wykonał znakomitą pracę na siłowni. Baza zatem jest bardzo dobra. Teraz potrzeba kilka jednostek treningowych na skoczni, by odzyskał odpowiednie czucie.

Końcówka zimowego sezonu nie była udana dla Kamila. Dużo zatem zmieniliście w jego przygotowaniach do kolejnego Pucharu Świata i igrzysk?

Nie. Tak w przypadku Kamila, jak i pozostałych kadrowiczów idziemy podobną drogą przygotowań. Ten system się sprawdza, dwa razy z rzędu wygraliśmy Turniej Czterech Skoczni, przywieźliśmy medale z mistrzostw świata. Czasem lepsze jest wrogiem dobrego, dlatego ponad 85 procent przygotowań wykonujemy tak samo jak w poprzednich latach.

Któryś z pana podopiecznych wyróżnia się na treningach?

Skoki są na zbliżonym poziomie. Można wyróżnić jednak Aleksandra Zniszczoła, który ma już bardzo dużo dobrych skoków. Dobrze od samego początku przygotowań prezentuje się również Stefan Hula. Generalnie jednak cała grupa skacze już na dobrym poziomie. Z pracy, jaką dotychczas wykonaliśmy przed sezonem olimpijskim, jestem bardzo zadowolony.

Piotr Żyła w poprzednim sezonie osiągnął największy sukces w swojej karierze. Nie zabraknie mu motywacji?

Na pewno nie. Piotrek podchodzi do codzienności trochę inaczej niż wielu z nas. Jestem jednak spokojny o jego motywację i koncentrację na treningach. Widzę po nim, że czuje już głód rywalizacji. W każde zadanie na skoczni jest maksymalnie zaangażowany. Najważniejsze u doświadczonych zawodników w trakcie przygotowań jest to, by byli dobrze zmotywowani. I jak taką motywację widzę zarówno u Piotrka, Dawida Kubackiego czy Kamila Stocha.

W Letnim Grand Prix, które 17 lipca rozpocznie się w Wiśle, łącznie zaplanowano 11 konkursów. Jak wygląda wasz plan startowy na ten cykl?

Na razie zakładamy, że będziemy brać udział w większości letnich zawodów. Mamy skoczków, którzy potrzebują startu w kilku konkursach przed zimą. Start jest dla nich najlepszym treningiem. Oczywiście naszym celem nie jest Letnie Grand Prix, a Puchar Świata i igrzyska olimpijskie, dlatego latem ta forma moich podopiecznych może jeszcze się wahać.

Żyjecie już tematem igrzysk?

Często o nich rozmawiamy. Ta impreza to będzie ukoronowanie pracy, jaką wykonaliśmy w ostatnich latach. Oczywiście sezon będzie długi, czeka nas wiele konkursów Pucharu Świata, Turniej Czterech Skoczni, ale imprezą docelową będą igrzyska. Każdy start latem i potem od początku zimy ma nas jak najlepiej przygotować do konkursów w Chinach.

Czytaj także:
Tomasowi Pekhartowi brakuje słów. "To niesamowite"
Kasper Hjulmand obawia się spotkania z Czechami. "Wolałbym trafić na Holandię"

Źródło artykułu: