Chorwat Josip Juranović zagrał w dwóch meczach reprezentacji podczas Euro 2020. Gwiazdor Legii Warszawa wystąpił w spotkaniach ze Szkocją (90 minut - zwycięstwo 3:1) i z Hiszpanią (72 minuty - porażka 3:5 po dogrywce). Początkowo piłkarz miał od razu stawić się na treningach w Warszawie, sam Juranović deklarował taką chęć, ale finalnie otrzymał kilka dni wolnego. Spędza go w Dalmacji. Chorwat - w wywiadzie dla "Super Expressu" - zdradził kulisy rozmów z trenerem Czesławem Michniewiczem i dyrektorem sportowym.
- Rozmawiałem z dyrektorem sportowym, a także trenerem Legii. Powiedział mi, że powinienem odpocząć. Krótki urlop spędzam w Chorwacji, w Dalmacji - przyznał Juranović.
Legia Warszawa już wkrótce przystąpi do eliminacji Ligi Mistrzów. W 1. rundzie podopieczni Czesława Michniewicza trafili na FK Bodo/Glimt. Pierwszy mecz odbędzie się 7 lipca w Norwegii, natomiast rewanż zostanie rozgrany 14 lipca przy ul. Łazienkowskiej. Chorwat nie zagra w pierwszym meczu.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Niemiec zawiodła na EURO. Czy trenerem ich kadry powinien zostać obcokrajowiec?
- Do klubu wracam 11 lipca czyli trzy dni przed rewanżem z Bodo Glimt w I rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Zabraknie mnie w pierwszym spotkaniu, ale w rewanżu będę do dyspozycji trenera. Będę chciał pomóc drużynie w meczu z mistrzem Norwegii - skomentował.
W kontekście Juranovicia sporo mówi się o ewentualnym odejściu z Legii Warszawa, jego notowania na rynku wzrosły po grze na turnieju Euro 2020. Co na to piłkarz? Czy rozważa transfer do innego klubu? Poznaliśmy jego stanowisko.
- Szczerze, to nic mi o tym nie wiadomo. Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Byłem z tego wyłączony. Interesowało mnie tylko EURO, na nim byłem skupiony. Poza tym mam ważny kontrakt z Legią - podkreślił.
W środę Legia potwierdziła, że Lindsay Rose podpisał kontrakt. To środkowy obrońca.
Czytaj także:
Grzegorz Lato: Mamy kulawą reprezentację. Nie potrafię tego zrozumieć
Polacy na szczycie listy hańby! Jesteśmy najgorsi w XXI wieku