Zaskakujący fakt o półfinalistach Euro. To prawdziwy turniejowy ewenement

PAP/EPA / Mike Hewitt  / Na zdjęciu: radość reprezentantów Anglii
PAP/EPA / Mike Hewitt / Na zdjęciu: radość reprezentantów Anglii

Półfinaliści Euro 2020 zaoszczędzili czas i siły, unikając częstych i dalekich podróży. Każdy z tej czwórki grał mecze grupowe tylko u siebie, co jest turniejowym ewenementem.

Hiszpania, Włochy, Dania i Anglia tworzą skład półfinalistów Euro 2020. Cała czwórka może mówić o swego rodzaju szczęściu na tym turnieju. Nie musiała podróżować przez pół Europy na każdy kolejny grupowy mecz, tylko grała wszystkie trzy takie starcia u siebie.

Włosi otwierali turniej w Rzymie meczem z Turcją (3:0). Na Stadio Olimpico Italia wygrała też ze Szwajcarią (3:0) i Walią (1:0). Włochy to jedyny półfinalista, który triumfował we wszystkich swoich grupowych spotkaniach.

Bez porażki w grupie awansowali dalej Anglicy. Na słynnym Wembley w Londynie zwyciężyli z Chorwacją 1:0, zremisowali bezbramkowo ze Szkocją w bitwie o Wielką Brytanię i wygrali z Czechami 1:0. Anglia miała też ten przywilej, że mogła grać u siebie mecz 1/8 finału. W tej fazie poradziła sobie z Niemcami, pokonując ich 2:0.

ZOBACZ WIDEO: Słynne powiedzenie o grze Niemców nieaktualne. "Ich problemy są długotrwałe"

O twierdzy nie do zdobycia może też mówić Hiszpania w kontekście Estadio La Cartuja w Sewilli. Tam La Roja zremisowała ze Szwecją 0:0 i z Polską 1:1, a potem rozgromiła Słowację aż 5:0.

Dania to jedyny półfinalista, który przegrał mecz u siebie. Porażki w pierwszych dwóch spotkaniach na Parken w Kopenhadze (0:1 z Finlandią i 1:2 z Belgią) nie napawały optymizmem. Los się uśmiechnął do Duńczyków, kiedy wygrali z Rosją 4:1. Tak okazałe zwycięstwo pozwoliło im grać dalej w turnieju.

Przypomnijmy, że UEFA zdecydowała się na organizację Euro 2020 w 12 miastach położonych w różnych częściach Starego Kontynentu, żeby w ten sposób uczcić 60. rocznicę organizacji pierwszej edycji mistrzostw. Pandemia koronawirusa zmusiła do weryfikacji planów. Prawa gospodarza stracił Dublin, mecze grupowe stamtąd przeniesiono do Sankt Petersburga, a starcie w ramach 1/8 finału do Londynu. Do tego zamieniono Bilbao na Sewillę.

Czytaj też:
Afera z kibicami w Baku
Dramat bohatera Italii

Komentarze (0)