W półfinałach Euro 2020 zobaczymy cztery drużyny, które na turnieju dotychczas podróżowały najmniej, a wszystkie mecze w fazie grupowej rozegrały u siebie. Andrij Szewczenko, trener reprezentacji Ukrainy, która w ćwierćfinale uległa Anglii 0:4, nie ma wątpliwości, że to miało olbrzymi wpływ na rozstrzygnięcia.
- Myślę, że to była dla nich ogromna przewaga. Przede wszystkim grasz na własnym stadionie. Nie musisz podróżować, trenujesz na swoim obiekcie, masz wokół cały personel. Ta mała rzecz zrobiła dużą różnicę - powiedział Szewczenko, cytowany przez eurosport.com.
Ukraińcy i tak mogą być bardzo zadowoleni ze swojego występu. W 1/8 finału po bardzo wyczerpującym meczu wydarli zwycięstwo ze Szwecją. Z Anglią byli skazywani na porażkę w ćwierćfinale i tak też się stało. Podopieczni Szewczenki popełnili mnóstwo błędów i nie byli w stanie przeciwstawić się rywalom.
Przypomnijmy, że oba półfinały, a także finał Euro 2020 rozegrany będzie na Wembley. Anglicy w ćwierćfinale po raz pierwszy na turnieju zagrali na wyjeździe - w Rzymie. Teraz wracają do siebie na jeden lub dwa kluczowe mecze. W półfinale zmierzą się z Danią (7 lipca). Dzień wcześniej Włochy zagrają z Hiszpanią.
Czytaj także:
- Zerwał ścięgno Achillesa, a ona zarzuciła mu symulowanie. Teraz przeprasza
- Był kapitanem na Euro 2020. Kończy reprezentacyjną karierę
ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"