Na półfinały i finał Euro 2020 brytyjski rząd zdecydował, że trybuny Wembley będą wypełnione w 75 procentach, co oznacza ponad 60 tysięcy widzów. Niewykluczone, że w finale fanów czeka jeszcze większe święto.
Jak donosi inews.co.uk, brytyjski rząd rozważa całkowite otwarcie Wembley na finałowy mecz. Warunek? W finale musi znaleźć się Anglia. Wówczas z pewnością nie będzie problemu z wypełnieniem obiektu. Jeśli jednak przegra z Danią w półfinale, raczej nie będzie potrzeby rozszerzania pojemności. Tym bardziej, że kibice z Włoch i Danii nie mogą zasiąść na trybunach.
- Mamy duże problemy do przezwyciężenia, ale w tym tygodniu omówiliśmy perspektywę awansu Anglii do finału. Nie ma pewności, że Wembley będzie pełne na finał, ale rośnie poczucie, że może to być moment, którego nie możemy przegapić. Nie można tego wykluczyć. Są też tacy, którzy wierzą, że jeśli Wimbledon może mieć tłumy na trybunach i brak dystansu społecznego, to dlaczego nie Wembley, jeśli Anglia znajdzie się w finale - to wypowiedź przedstawiciela angielskiego rządu dla tamtejszych mediów.
Pełne otwarcie Wembley oznaczałoby, że finał z trybun obejrzy 90 tysięcy kibiców.
Najpierw jednak Anglicy muszą awansować do finału. W środę o 21:00 zagrają o to z Danią.
Czytaj także:
- "Duńczycy nie pękną". Ojciec znakomitej tenisistki pewny swego
- Piękny gest Włochów. Jemu zadedykowali wielki sukces
ZOBACZ WIDEO: O tym się nie mówi. "Otwarcie Wembley niesie za sobą olbrzymie ryzyko"