Hubert Hurkacz w ćwierćfinale Wimbledonu dokonał rzeczy wielkiej, w świetnym stylu pokonał 3:0 Rogera Federera - legendę dyscypliny, ale również swojego idola z dzieciństwa. Po genialnym meczu o Hurkaczu zrobiło się bardzo głośno, zarówno w polskich, jak i zagranicznych mediach.
O tym, że drzemie w nim niewiarygodny wręcz potencjał, tenisowi eksperci wiedzą od długiego czasu. Mało kto jednak wie, że wśród wielkich fanów talentu wrocławianina jest kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski.
Lewy od wielu lat interesuje się tenisem, śledzi turnieje, zna się i koleguje z największymi światowymi gwiazdami tej dyscypliny, Novakiem Djokoviciem i Rafaelem Nadalem. Widać to było wielokrotnie, również publicznie, gdy panowie wymieniali między sobą uprzejmości w mediach społecznościowych. Okazuję się, że od kilku miesięcy agencja marketingowa "Stor9_" Roberta Lewandowskiego, wspiera polskiego tenisistę, zapewniając mu wsparcie PR-owe i biznesowe.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". Wszystko jasne! Anglia w finale Euro 2020! [CAŁY ODCINEK]
- Cieszę się z sukcesów Huberta na Wimbledonie, zawsze wierzyłem w jego potencjał sportowy. A tenis obserwuję od lat - mówi nam Lewandowski, który spędza właśnie urlop na Sardynii. - Jako że współpracuje z naszą Agencją, możemy mu doradzać, a to cieszy podwójnie, bo wspólnie myślimy o jego dalszym rozwoju w obszarach wizerunku i komunikacji - dodaje najlepszy gwiazdor Bayernu Monachium.
Z dnia na dzień rośnie wartość polskiego tenisisty, nie tylko pod względem sportowym, ale również reklamowym. Według wyliczeń, zaledwie w kilka dni zmagań na Wimbledonie ekwiwalent reklamowy wyniósł w jego przypadku 43 miliony złotych. Jak informowały w piątek Wirtualne Media, Hurkacz już teraz ma potencjał marketingowy porównywalny z zeszłoroczną zwyciężczynią Rolanda Garrosa Igą Świątek.
Hurkacz zmierzy się w piątek w półfinale Wimbledonu z Matteo Berrettinim. Początek meczu około godziny 14:30. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport.
Oficjalnie: jest decyzja ws. Dariusza Szpakowskiego!
Szalone sceny na prezentacji Podolskiego. Jeden z kibiców padł przed nim na kolana!