"Okazali się boleśnie słabi", "rozbite marzenia". Angielskie media załamane po porażce

PAP/EPA / Na zdjęciu: Harry Kane
PAP/EPA / Na zdjęciu: Harry Kane

Awans do finału Euro 2020 był sukcesem ich drużyny, więc nie ma miażdżącej krytyki. Jest rozczarowanie i poczucie straconej szansy, która była na wyciągnięcie ręki.

W tym artykule dowiesz się o:

W finale Euro 2020 (Euro odbywa się w 2021 roku ze względu na zeszłoroczną pandemię) Włosi pokonali Anglię po rzutach karnych - TUTAJ szczegóły. Gospodarze prowadzili, także w rzutach karnych, jednak przegrali, a puchar zabrali ze sobą ich rywale.

Angielskie media są rozczarowane po meczu. "Bolesny cios dla wszystkich. Nigdy nie było tak blisko wygranej w finale jak teraz. Rashford i Sancho chybili, potem tak samo młody, biedny Saka. To było fatalne zakończenie. Pierwszą połowę kontrolowaliśmy, ale kiedy waliliśmy w drzwi, żeby zakończyć ten finał, Włosi je zatrzasnęli. Kontrolowaliśmy mecz przez 65 minut, Wembley się trzęsło, ale na kolejny dobry występ Anglików będziemy musieli poczekać przynajmniej 18 miesięcy" - czytamy w "The Sun".

"Anglia grała twardo, odważnie i nieustępliwie. To nie wystarczyło. Widać poprawę, ale ostatecznie wyszły te same błędy co w meczu półfinałowym MŚ z Chorwacją w 2018 roku" - czytamy dalej w "The Sun".

ZOBACZ WIDEO: Nowe oblicze reprezentacji Anglii. "To nowość"

"Daily Mail": "Złamane serce Anglii. Donnarumma bohaterem Włoch, który zatrzymał nasze rzuty karne. Pozytywy po takim wieczorze? Chyba tylko takie, że nie będziemy musieli czekać kolejnych 55 lat na dobry występ, skoro mam tak młodą i zdolną drużynę. Jeśli ten trener i ci sami zawodnicy wyjdą silniejsi po tej porażce, będą lepiej przygotowani".

"Pickford ratował zespół także w rzutach karnych, dając nam nadzieję na wygraną. Ostatecznie wygrała lepsza drużyna, a najgorzej było oglądać załamanego Sakę, uśmiechniętą twarz reprezentacji. Dzisiaj ich rywale są przed Anglią, ale może nie będzie tak zawsze. Przyszłość należy do Anglii" - podsumował "Daily Mail".

W "Guardian" czytamy: "Ta drużyna zburzyła wiele barier psychologicznych w ciągu ostatnich 3 lat. Miała błyskotliwe zwycięstwa na Euro, ale kiedy przyszedł mecz mający dać tym piłkarzom nieśmiertelność, okazali się boleśnie słabi. W karnych mieliśmy Pickforda, ale wkrótce szala przechyliła się na stronę Włochów. Zbyt wcześnie piłkarze Anglii radowali się z prowadzenia w meczu i "jedenastkach". Kiedy Włosi podkręcili tempo, byliśmy przygwożdżeni do ściany. To wyglądało jak powolne i bolesne dążenie do porażki".

BBC: "Starania o przełamanie 55-letniego oczekiwania na ważne trofeum zakończyło się znajomą agonią w rzutach karnych. Symbolem tego meczu jest płaczący Saka, który wykazał się odwagą, żeby podejść do rzutu karnego. Ani dla niego, ani dla kibiców nie było wystarczającej pociechy po meczu. To Włosi pierwsi przekroczyli linię mety, a Anglicy - mimo aplauzu kibiców - wyglądali na zdruzgotanych. Przybyli z wielkimi marzeniami, a kiedy opuszczali Wembley, ich marzenia zostały rozbite".

Pierwszy taki przypadek w historii. Włoski bramkarz z tytułem MVP Euro 2020

Grzechy wybaczone. Dziś Donnarumma jest bohaterem wszystkich Włochów

Źródło artykułu: