Branża fitness nie czeka na decyzję rządu. "Połowa rynku może otworzyć się 1 lutego"

East News / Piotr Molecki / Na zdjęciu: Tomasz Napiórkowski
East News / Piotr Molecki / Na zdjęciu: Tomasz Napiórkowski

Branża fitness zapowiedziała otwarcie klubów i siłowni bez względu na możliwe kolejne obostrzenia rządu. - Albo się otworzą, albo definitywnie zamkną - podkreśla prezes Polskiej Federacji Fitness, Tomasz Napiórkowski.

W tym artykule dowiesz się o:

W poniedziałek rano w mediach społecznościowych Polskiej Federacji Fitnessu pojawiła się informacja o otwarciu branży 1 lutego bez względu na decyzję rządu dotyczącą ewentualnych kolejnych obostrzeń. - To przemyślana decyzja. Tylko 15 proc. obiektów może mówić o pomocy z Tarczy PFR 2.0, która jest w części adekwatna do poniesionych strat. Rząd grzmi, że firmy, które się otworzą, nie otrzymają pomocy, ale dla 85 proc. nie wnosi to większej różnicy, bo jak można zabrać coś, czego nie ma - podkreśla w rozmowie z WP SportweFakty prezes PFF, Tomasz Napiórkowski.

W związku z pandemią koronawirusa branża jest zamknięta od października. Obostrzenia są jednak regularnie przedłużane, ostatnio do 31 stycznia. - Otrzymaliśmy jasne sygnały, że branża fitness może liczyć na otwarcie w kwietniu, maju, a może nawet dłużej. Nikt nie będzie tyle czekał, a już na pewno nie ci, którzy tej pomocy nie otrzymają. Albo się otworzą, albo definitywnie zamkną - dodaje Napiórkowski.

Do "weta branży fitness" może dołączyć każdy chętny. - Szacujemy, że nawet połowa rynku może otworzyć się 1 lutego, a nie wykluczamy, że w drugiej połowie miesiąca ta liczba będzie rosła - podkreśla prezes PFF.

ZOBACZ WIDEO: Zakopane wypadkiem przy pracy? "Czasami zdarzają się takie zawody"

Każdy z obiektów, który dołączy do akcji, otrzyma pomoc prawną i merytoryczną. Federacja już korzysta ze wsparcia wielu kancelarii na terenie całej Polski. - Będą wytyczeni opiekunowie na każde województwo. Klub będzie mógł zadzwonić i uzyskać wsparcie prawne. Dostanie informacje dotyczące tego, jak zachowywać się podczas kontroli, jakie uprawnienia może mieć sanepid lub policja i jak przeszkolić pracowników. Będzie też możliwe wsparcie podczas procesu administracyjnego, przy skarżeniu mandatów, ale i przy pozwach cywilnych przeciwko funkcjonariuszom i kontrolerom, którzy będą przekraczać swoje uprawnienia - mówi Napiórkowski.

Jeśli obostrzenia zostaną przedłużone, a siłownie i kluby fitness będą działały, mogą spodziewać się kontroli ze strony policji. - Z tego co wiemy, wobec klientów otwieranych restauracji czy parków trampolin postępowania policji są nieinwazyjne i bezproblemowe. Chcą dopytać, co osoba robi w danym miejscu. Najczęściej pouczają, spisują, ale z tego co słyszymy, to mało, który klient został nawet poddany próbie wystawienia mandatu. Widać, że policja i sanepid zaczynają rozumieć tę drugą stronę. Z kolei właściciele będą wyposażeni w opinie prawne, które porządkują kwestie obecnego stanu prawnego. Policja te argumenty będzie musiała podważyć - dodaje prezes PFF.

Wpływ na decyzję branży miało również orzecznictwo sądów w kwestii legalności lockdownu. - Orzecznictwo sądów w kwestii lockdownów jest jednoznaczne. Na tę chwilę mamy 21 wyroków, stwierdzających, że obecne obostrzenia są nielegalne. Wszystkie na korzyść obywateli i przedsiębiorców, a nie sanepidu - podkreśla.

Napiórkowski przypomina też, że taka decyzja branży nie powinna nikogo dziwić. - Od października informowaliśmy, że taki będzie efekt w przypadku braku daty powrotu, argumentów, by branża pozostała zamknięta, planu odmrażania i wystarczającej pomocy - mówi.

Komentarze (18)
avatar
Wojtas
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu skasowali komentarz... 
avatar
zawodowiec
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powinni sie otworzy ALE jezeli dojdzie do zakazenia kogokolwiek z odwiedzajacych lub ich rodziny albo znajomych i ten ktos przydzie po pomoc do szpitala KOSZTAMI JAKIEJKOLWIEK INTERWENCJI LEKAR Czytaj całość
avatar
Grzegorz jest pięknie
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U nas w markecie było 20 osób krakowska sucha była po 18.99 a papier po 4.99 i to 8 rolek byli rodzice z dziećmi bo to już tradycja i nikt się nie martwił bo w markecie niema wirusa 
avatar
Pan Jot
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Część osób już nie wróci, bo już zdążyli sami pokupować sobie sprzęty i porobić siłownie w garażach, piwnicach itp. Tak czy siak brawo za posiadanie jaj. 
avatar
Santiago
18.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
A jak chodzisz do sklepu to co?! Nie ryzykujesz? Ale czym? Pseudopandemia napedzana przez media?! Faktycznie bardzo zabojczy wirus od Marca zarazilo sie 1mln osob na kraj 40mln!! Smiech na sali Czytaj całość