Ferrari nadaje tempo w Barcelonie. Nagła poprawa Mercedesa

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Charles Leclerc okazał się najszybszy w obu piątkowych treningach F1 przed GP Hiszpanii, co czyni z kierowcy Ferrari faworyta rywalizacji w Barcelonie. Nagły wzrost formy zanotował Mercedes, a problemy znów dopadły Alfę Romeo.

Po emocjach związanych z występem Roberta Kubicy w pierwszym treningu Formuły 1 przed GP Hiszpanii, kolejna sesja na torze w Barcelonie przyniosła kilka ciekawych rozstrzygnięć. Na czele stawki F1 ponownie znalazło się Ferrari za sprawą świetnego okrążenia Charlesa Leclerca. Monakijczyk pokonał jedno "kółko" w czasie 1:19.670.

O ile Leclerc zaczyna wyrastać na głównego kandydata do zwycięstwa w GP Hiszpanii, o tyle miłą niespodziankę sprawił Mercedes. Niemiecki zespół przywiózł do Barcelony szereg poprawek do modelu W13 i wydaje się, że działają one jak należy. Skąd ten wniosek? George Russell wykręcił drugi wynik, a Lewis Hamilton był trzeci. Ich straty do Leclerca były niewielkie względem tego, co obserwowaliśmy w poprzednich treningach.

Dopiero piąte miejsce zajął Max Verstappen, choć strata kierowcy Red Bull Racing do aktualnego lidera klasyfikacji F1 wyniosła tylko 0,336 s. To daje nadzieję "czerwonym bykom" przed dalszą częścią GP Hiszpanii.

Warto odnotować, że przez pewien czas na czele treningu F1 znajdował się Sebastian Vettel, co też jest dowodem na ogromny progres Aston Martina. Nie powinno to jednak dziwić, biorąc pod uwagę, że AMR22 wygląda obecnie niczym kopia Red Bulla.

Problemy dopadły z kolei Valtteriego Bottasa i Lando Norrisa. Kierowca Alfy Romeo niemal na samym początku popołudniowego treningu w Barcelonie zaparkował bolid na poboczu. - Coś się zepsuło - zgłosił Fin przez radio, a później stajnia z Hinwil przekazała informację o usterce jednostki napędowej. Z kolei reprezentant McLarena najechał na krawężnik i uszkodził podłogę w swojej maszynie.

F1 - GP Hiszpanii - 2. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Charles Leclerc Ferrari 1:19.670
2. George Russell Mercedes +0.117
3. Lewis Hamilton Mercedes +0.204
4. Carlos Sainz Ferrari +0.320
5. Max Verstappen Red Bull Racing +0.336
6. Fernando Alonso Alpine +0.533
7. Sergio Perez Red Bull Racing +0.962
8. Sebastian Vettel Aston Martin +1.033
9. Esteban Ocon Alpine +1.075
10. Mick Schumacher Haas +1.087
11. Pierre Gasly Alpha Tauri +1.247
12. Kevin Magnussen Haas +1.343
13. Lance Stroll Aston Martin +1.579
14. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1.615
15. Daniel Ricciardo McLaren +1.715
16. Valtteri Bottas Alfa Romeo +2.158
17. Guanyu Zhou Alfa Romeo +2.196
18. Alexander Albon Williams +2.649
19. Nicholas Latifi Williams +3.527
20. Lando Norris McLaren +3.718

Czytaj także:
Nazywają ich zdrajcami. Wrze w Rosji
Bolidy F1 na Manhattanie? Tu wyścigu jeszcze nie było

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie wierzyli, że mu się uda. Polski minister sportu zrobił show!

Źródło artykułu: