Nadciąga pomoc dla Rosjan? Syn oligarchy bierze sprawy w swoje ręce

Instagram / nikita_mazepin / Na zdjęciu: Nikita Mazepin (w środku)
Instagram / nikita_mazepin / Na zdjęciu: Nikita Mazepin (w środku)

Czy rosyjscy sportowcy, zawieszeni w prawach startów z powodu wojny w Ukrainie, doczekają się pomocy? Wiele na to wskazuje. Z pełną mocą zaczyna działać fundacja "We Compete As One". Na jej czele stoi były kierowca F1 - Nikita Mazepin.

Na początku marca, w następstwie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Nikita Mazepin stracił miejsce w Formule 1. Szefostwo Haasa rozwiązało umowę z 23-latkiem, bo w obecnej sytuacji nie chciało być kojarzone z kapitałem ze Wschodu. Decyzja amerykańskiej ekipy F1 skutkowała również zakończeniem współpracy z firmą Uralkali, która należy do ojca kierowcy z Moskwy - Dmitrija Mazepina.

Od samego początku Mazepin kwestionował zasadność rozwiązania kontraktu i podkreślał, że był gotów startować w F1 jako neutralny kierowca, spełniając tym samym wymóg przedstawiony przez FIA. Jednak Amerykanie byli innego zdania.

W odpowiedzi na wyrzucenie z F1, jak i powszechne zawieszanie Rosjan w innych dyscyplinach, Mazepin zapowiedział założenie fundacji "We Compete As One". O finansowanie organizacji zadbał jego ojciec-miliarder, a jej głównym celem miało być niesienie pomocy zawieszonym sportowcom. Jak dotąd cicho było jednak o jakiejkolwiek aktywności fundacji. Do teraz.

ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"

"Minęły trzy miesiące. Nadszedł czas, aby zebrać siły, podjąć ważne decyzje dla siebie i zagłębić się w prace fundacji 'We Compete As One'. Normą stały się miesiące bez jakichkolwiek dni wolnych i z więcej niż dziesięcioma spotkaniami dziennie. Za nami żmudna praca, uruchomiliśmy procesy biznesowe, znaleźliśmy partnerów o podobnych poglądach" - napisał Mazepin w mediach społecznościowych.

Fundacja byłego kierowcy F1 z Rosji ma oferować wsparcie finansowe zawodnikom, którzy nie mogą rywalizować ze względu na sankcje Zachodu. "We Compete As One" ma też pomagać w procesach sądowych tym Rosjanom, którzy będą gotowi walczyć o prawa do startów na arenie międzynarodowej w sądach i trybunałach.

"Wspieramy sportowców, którzy nie są w stanie rywalizować z powodu decyzji pozasportowych. Fundacja to silny zespół ludzi, którzy mają przełomowe pomysły. To też sportowcy, którzy inspirują nas do szukania najlepszych rozwiązań i ciężkiej pracy" - dodał Mazepin.

Pierwszymi podopiecznymi fundacji zostali rosyjscy paraolimpijczycy. Po tym jak Rosja wszczęła wojnę w Ukrainie, zostali oni pozbawieni możliwości rywalizacji w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, chociaż byli już na miejscu i lada moment mieli rozpocząć zmagania o medale.

23-latek z Moskwy pracę w fundacji ma łączyć z przygotowaniami do startów w rajdach terenowych. Już w lipcu Mazepin pojawi się w Silk Way Rally. Ze względu na sankcje Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii i USA, młody kierowca nie może pojawiać się na Zachodzie i musi zapomnieć o karierze międzynarodowej.

Czytaj także:
Skandal na lotnisku. Były szef F1 aresztowany!
Formuła 1 nie rozwiązała problemu z inflacją. Grozi nam skandal