Powolna jazda Fernando Alonso w GP Monako doprowadziła do ogromnej frustracji u Lewisa Hamiltona. Hiszpan przy okazji restartu zajmował siódme miejsce w stawce Formuły 1 i postawił na pośrednie opony, na których musiał dojechać już do mety. Alonso nie jechał jednak na 100 proc., by zaoszczędzić ogumienie i był wolniejszy o 3-4 s względem kierowców na czele stawki F1.
- Znajdźcie mi drogę, by wyprzedzić Alonso - narzekał przez radio Hamilton, który na krętym i wąskim torze w Monako nie był w stanie wyprzedzić dwukrotnego mistrza świata F1.
Alonso wyjaśnił później przed kamerami Sky Sports, że celowo zwalniał tempo, by jego opony dotrwały do mety. - Nie mieliśmy możliwości, by na tym zestawie przejechać aż 33 okrążenia. To było trochę jak sprint. Mieliśmy dwie opcje. Założyć twarde opony albo pośrednie i dbać o ich żywotność. Nie wiedzieliśmy, czy na założonym zestawie w ogóle dojedziemy do mety, stąd tak mocno oszczędzałem opony przez 15 "kółek" - powiedział 40-latek.
ZOBACZ WIDEO Wiadomo, kiedy Mamed Chalidow wróci do oktagonu! "Chce się bić"
Dziennikarze powiedzieli Alonso, że jego wolna jazda wywołała wściekłość u Hamiltona. Riposta Hiszpana była natychmiastowa. - To nie mój problem. Utrzymanie Mercedesa za moimi plecami było niezwykle łatwe - dodał były partner zespołowy Hamiltona z czasów McLarena.
Co na to Hamilton? - To było frustrujące, ale tak to jest w Monako, że po prostu jedziesz za innym bolidem - stwierdził siedmiokrotny mistrz świata F1.
Alonso ostatecznie dojechał do mety na siódmym miejscu. To najlepszy wynik Hiszpana w sezonie 2022. Pokaźna zdobycz pozwoliła przy tym Alpine zbliżyć się do Alfy Romeo w klasyfikacji konstruktorów F1. Oba zespoły dzieli teraz tylko jeden punkt.
Czytaj także:
Fatalny wypadek Micka Schumachera. Niemiec nie ma wytłumaczenia
Ferrari szuka winnego katastrofy. Rusza specjalne dochodzenie