Williams został ukarany przez FIA grzywną finansową - poinformował serwis planetf1.com. Były zespół Roberta Kubicy naruszył przepisy dotyczące wydatków, które zaczęły obowiązywać w Formule 1 w roku 2021. Wprowadziły one limit budżetowy w wysokości 145 mln dolarów.
Aby dokładnie monitorować, w jaki sposób zespoły F1 wydają pieniądze, FIA zapewniła sobie możliwość kontrolowania dokumentów i rachunków. Ekipy mają natomiast określony czas na dostarczenie danych przedstawicielom światowej federacji.
Williams przy tej okazji popisał się gapiostwem, bo ekipa z Grove naruszyła procedury i nie przedłożyła części dokumentacji. Czas na to minął 31 marca 2022 roku. W związku z tym FIA była zmuszona wszcząć dochodzenie, które zakończyło się karą finansową.
ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"
Brytyjczycy zorientowali się po czasie, że nie dostarczyli dokumentów FIA i w pełni współpracowali z federacją, wyjaśniając powody swojej opieszałości. Dlatego też działacze postanowili potraktować ekipę F1 łagodnie, przedstawiając jej propozycję kary i zakończenia sprawy. Williams zgodził się na taki krok.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że kara dla Williamsa wynosi 25 tys. dolarów. Zespół musi też pokryć koszty administracyjne z tym związane.
Grzywna dla Williamsa w związku z limitem wydatków to chichot losu. Do niedawna brytyjski zespół miał najmniejszy budżet w całej stawce F1 i ledwo wiązał koniec z końcem. Sytuację poprawiło dopiero przejęcie zasłużonego teamu przez amerykański fundusz Dorilton Capital. Doszło do tego w drugiej połowie 2020 roku.
O limicie wydatków w F1 może być głośno w kolejnych miesiącach. Próg budżetowy ustalony na sezon 2022 jest niższy niż przed rokiem (140 mln dolarów). Tymczasem wysoka inflacja doprowadziła do tego, że czołowym zespołom grozi przekroczenie pułapu dostępnych wydatków. W takiej sytuacji należy się spodziewać kolejnych kar wymierzonych przez FIA.
Czytaj także:
Czy BMW skusi Roberta Kubicę? Właśnie pokazali nową "bestię"
Netflix niczym Viaplay? To może być szok dla kibiców