Nie jest tajemnicą, że Williams przymierza się do zmiany w składzie, co ma związek z fatalnymi występami Nicholasa Latifiego. Głównym atutem Kanadyjczyka, który w roku 2020 zajął miejsce Roberta Kubicy w brytyjskim zespole, były pieniądze. Jednak w obliczu coraz lepszej sytuacji finansowej stajni z Grove, nie są one obecnie decydującym czynnikiem dla szefów Williamsa.
Wśród kandydatów do zastąpienia kierowcy z Montrealu wymieniano ostatnio przede wszystkim Nycka de Vriesa oraz Oscara Piastriego. Fani Holendra, który dotąd nie startował w Formule 1, mogą obejść się smakiem. Tak przynajmniej wynika z informacji, jakie uzyskał jego rodak - Tom Coronel.
- W Williamsie zobaczymy Piastriego, który na co dzień jest kierowcą Alpine. Z tego co zostało mi przekazane, w Monako doszło do podpisania kontraktu. Nie wiem kiedy to zostanie oficjalnie ogłoszone, ale źródło tej plotki jest mocne - powiedział holenderski kierowca w rozmowie z racingnews365.com.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"
- Jeśli chcesz kogoś przygotować do startów w F1, kogoś takiego jak Piastri, to musisz na to przygotować odpowiedni budżet. Alpine to zrobiło zapewniając mu miejsce w stawce - dodał Coronel.
Wypożyczenie Oscara Piastriego z Alpine do Williamsa rozwiązałoby kłopot bogactwa francuskiej ekipy. Obecnie zespół z Enstone ma jedno wolne miejsce w składzie na sezon 2023, ale chce je zająć Fernando Alonso. Jeśli informacje płynące z Holandii potwierdzą się, to właśnie 40-latek przez kolejny rok będzie partnerem Estebana Ocona w Alpine.
Być może świadomy wyboru Williamsa jest też de Vries. Holender niedawno powiedział, że skupia się na tym, aby w kolejnym sezonie nadal startować w Formule E.
Czytaj także:
Formuła 1 otwarta na kierowcę-geja. "Homofobia to uprzedzenie"
Gwiazda Hollywood rywalem Roberta Kubicy. Spełni życiowe marzenie