Spięcie kierowców F1. Padły ostre słowa

- To śmieszne. Trzeba mu dać karę - mówił Alexander Albon o postawie Fernando Alonso. Kierowca Williamsa uważał, że Hiszpan celowo blokował go w kwalifikacjach do GP Azerbejdżanu. Alonso wyśmiał zarzuty młodszego rywala.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Fernando Alonso Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Zamieszanie w pierwszej części kwalifikacji Formuły 1 do GP Azerbejdżanu to "zasługa" Lance'a Strolla. Kanadyjczyk rozbił swój bolid w momencie, gdy do zakończenia Q1 pozostawały 2 minuty i 30 sekund. Sędziowie wywiesili czerwoną flagę i przerwali rywalizację po to, by funkcyjni mogli posprzątać tor.

Od początku było jasne, że kierowcy będą na granicy, aby wyjechać na tor i rozpocząć mierzone okrążenie przed upływem czasu w Q1. Spore zastrzeżenia do postawy Fernando Alonso w tej sytuacji miał Alexander Albon. Hiszpan zapewnił sobie awans do Q2 i jechał powoli środkiem toru, niszcząc okrążenia wszystkim kierowcom jadącym za nim.

- Przecież ten gość musi dostać karę! Musi! To śmieszne, co zrobił. Jechał tak przez całe okrążenie. Robił to celowo! Zahamował tak wcześnie, a potem wyjechał poza tor! - wściekał się przez radio kierowca Williamsa.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"

Słowa Albona przytoczono Alonso w trakcie wywiadów po kwalifikacjach do GP Azerbejdżanu. - Czy pogrywałem z rywalami? Nie. Widzieliśmy podczas kwalifikacji, że zakręt piętnasty był wymagający. Zahamowałem późno, bo nie byłem w stanie poprawnie pokonać tego zakrętu. Dlatego wyjechałem poza tor. Jeden z McLarenów zrobił to samo. Vettel w podobnej sytuacji próbował się zmieścić w zakręcie i złamał przednie skrzydło - bronił się dwukrotny mistrz świata F1 przed kamerami Sky Sports.

Alonso podkreślił, że rozumie pretensje Albona, bo sam w podobnych sytuacjach czasem był eliminowany z kwalifikacji. - Wiem, że coś takiego może frustrować. Inne bolidy były w kolejce do szybkiego okrążenia, podczas gdy pozostawało niewiele czasu do końca Q1. Sam wiele razy znajdowałem się w takiej sytuacji - stwierdził reprezentant Alpine.

- Ocon nie awansował do Q3 z powodu żółtej flagi w końcówce Q2. Musimy pomyśleć nad lepszym rozwiązaniem tego problemu, bo w takich sytuacjach wszyscy powinniśmy mieć szansę na pokonanie szybkiego okrążenia. Może powinniśmy powrócić do superpole, gdzie każdy kierowca wyjeżdżał samotnie na tor i miał jedno okrążenie - podsumował Alonso.

Po stronie Hiszpana stanęli sędziowie, bo 40-latek nie otrzymał żadnej kary za swoje zachowanie z kwalifikacji. Alonso ustawi się na dziesiątym polu startowym. Albon ruszy do wyścigu w Baku z siedemnastej pozycji.

Czytaj także:
Zespół F1 złamie regulamin. Nawet tego nie ukrywa
Mistrz świata postawi się F1? Nie chce słyszeć o cięciu zarobków

Czy Fernando Alonso zasłużył na karę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×