Wielki powrót Fernando Alonso do F1. Włączy się do walki o tytuł?

Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Czy po 40. roku życia można jeszcze zostać mistrzem świata F1? Fernando Alonso będzie chciał udowodnić, że tak. Przy okazji GP Kanady kierowca Alpine pokazał niesamowity kunszt. Eksperci prognozują trzecią młodość Hiszpana.

Fernando Alonso wrócił do Formuły 1 w roku 2021 w barwach Alpine. Hiszpan wiedział, że zespół z Enstone odstaje od czołówki i nie będzie walczył o zwycięstwa. Mimo to, był w stanie wywalczyć podium w GP Kataru, czym udowodnił, że ciągle ma odpowiednie umiejętności. Alonso nastawiał się jednak przede wszystkim na sezon 2022.

Rewolucja w przepisach F1 miała być nadzieją dla francuskiego zespołu, by znów pojawić się na szczycie królowej motorsportu. Tak się jeszcze nie stało, ale trudno nie dostrzec postępów Alpine, zwłaszcza w kwestii osiągów jednostki napędowej. Natomiast przy okazji ostatniego GP Kanady 40-latek zachwycił ekspertów.

Najpierw w deszczowym treningu Alonso należał do najszybszych kierowców na torze, a potem w kwalifikacjach wywalczył drugie pole startowe. Tym samym zameldował się w pierwszym rzędzie po raz pierwszy od roku 2012.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!

- Mój Boże! On jest dziesięć lat starszy niż ja w momencie przejścia na emeryturę! Przecież to szalone! W tej chwili jestem wielkim fanem Alonso! Oglądanie go w akcji jest niezwykle ekscytujące. Pod względem umiejętności i czystego talentu to jeden z najlepszych kierowców w historii - powiedział w Sky Sports Nico Rosberg, który zakończył karierę po sezonie 2016.

Alonso ma na swoim koncie dwa tytuły zdobyte w latach 2005-2006. Następnie Hiszpan podejmował szereg złych decyzji, decydując się na współpracę z McLarenem czy Ferrari, gdzie pozostawiał po sobie nie najlepszą atmosferę. To jeden z powodów, dla których kierowca z Oviedo nigdy później nie został ponownie mistrzem świata.

- Czasem brakowało mu umiejętności społecznych. Nie zawsze trafiał do najlepszych bolidów i zespołów, bo palił mosty za sobą. Moim zdaniem, to jedna z wad Fernando, przez którą nie osiągnął większych sukcesów. Jednak pod względem samego talentu to jeden z najlepszych kierowców wszech czasów - dodał Rosberg, porównując Hiszpana do Michaela Schumachera.

- Byłem partnerem Michaela, gdy ten miał 40-41 lat. Przez większość czasu Schumacher utrzymywał prędkość, ale czasem wykazywał oznaki słabości, gdy trzeba było szybko dostosować się do nowej sytuacji. Gdy jesteś w tym wieku, to nie jesteś już w szczytowej formie. Ciało reaguje już inaczej - wskazał Niemiec.

Rosberg jest ciekaw, jak dalej potoczą się losy Alonso i czy w obliczu coraz lepszej formy Alpine powalczy on o upragniony, trzeci tytuł mistrzowski. - Byłem zdruzgotany po GP Kanady, że nie wywalczył ostatecznie miejsca na podium. Jego zespół popełnił tam kilka błędów ze strategią - ocenił były mistrz świata.

- Alonso jeździ niesamowicie i nie powinno być mowy o tym, by zwolnił komuś miejsce. On zasługuje na bycie w F1. Zapewnia widowisko, uwielbiają go kibice. To inni kierowcy powinni ustąpić miejsca młodszym. Kto? W takich momentach warto pozostać dyplomatą i nie wymieniać konkretnych nazwisk - zakończył Rosberg.

Czytaj także:
Ferrari oskarża FIA. Afera w F1 zatacza coraz szersze kręgi
Burzliwe spotkanie w F1. Doszło do awantury z udziałem szefa Mercedesa

Komentarze (0)