Bez rozmów ws. Lewisa Hamiltona. Co z jego karierą w F1?

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton kilkukrotnie zapewniał, że jest w stanie ścigać się w F1 nawet po 40-stce. Brytyjczyk nie przewidywał jednak, że dominacja Mercedesa dobiegnie końca. Czy w tej sytuacji Hamilton da się przekonać do podpisania nowego kontraktu?

Gdy kilka miesięcy temu Lewis Hamilton podpisał kontrakt z Mercedesem na sezony 2022-2023, odrzucał teorie, jakoby była to jego ostatnia umowa w karierze. Brytyjczyk zapewniał, że wciąż czuje się młodo, a przykłady Fernando Alonso czy Kimiego Raikkonena pokazują, że w obecnych czasach można rywalizować w F1 nawet po 40. roku życia.

Wypowiadając tamte słowa 37-latek nie zakładał, że kilka miesięcy później dobiegnie końca dominacja Mercedesa w F1. Obecnie zespół w Brackley nie jest w stanie walczyć o zwycięstwa, co może wpłynąć na przyszłość Brytyjczyka. Część ekspertów nie wyklucza nawet jego przedwczesnego odejścia ze sportu - już po sezonie 2022.

Jak na to wszystko zapatruje się Mercedes? - Czy rozmawiamy już z Lewisem o kontakcie na sezon 2024? W czerwcu 2022 roku? - zapytał Toto Wolff, który ocenił, że jest za wcześnie, aby podejmować wiążące decyzje.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez

Zdaniem Austriaka, jeśli tylko Hamilton będzie zainteresowany dalszą jazdą w F1, to obie strony osiągną porozumienie bardzo szybko. - Mamy świetne relacje z Lewisem i nie mam wątpliwości, że w przyszłym sezonie będziemy się świetnie bawić. Teraz jest za wcześnie, by mówić o tym, co wydarzy się w roku 2024 - dodał Wolff, cytowany przez formula1.com.

Bez wątpienia wpływ na przyszłość Lewisa Hamiltona będzie mieć nie tylko forma Mercedesa, ale też dalszy rozwój George'a Russella. 24-latek w tym sezonie został partnerem starszego rodaka w zespole z Brackley i szybko pokazał, że ma aspiracje, aby zostać liderem ekipy. Obecnie w klasyfikacji F1 to Russell znajduje się na wyższej pozycji.

- Lewis jest bardzo pozytywnie nastawiony. Obaj nasi kierowcy dobrze ze sobą współpracują, ciągle wymieniają się pytaniami i opiniami podczas odpraw. Wydaje się, że gdy walczysz w czołówce F1, to powinno to wyglądać inaczej. Jednak nie, nasi kierowcy pozwalają nam się rozwijać. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego duetu - podsumował Wolff.

Czytaj także:
Mickowi Schumacherowi brakuje ojca. Natychmiast uciszyłby krytykę
Stanął w obronie zawieszonego kierowcy. "Nie jest rasistą"

Komentarze (3)
avatar
PYRAK
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jestem fanem F1 i to juz bardzo dlugo. Pisze teraz do laikow. Moi drodzy to sa wyscigi konstruktorow. Tutaj zespol jest na pierwszym miejscu a kierowca to taka wisienka na torcie. Oczywiscie ni Czytaj całość
avatar
waldzior1
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo pozytywnie nastawiony, hahahahaha co chwila na coś zrzędzi biedny Lulu. 
avatar
Arktur
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Russell już pokazał Hamiltomierniakowi miejsce w szeregu, a będzie coraz lepszy. Hamilton potrafi jeździć tylko gdy ma dominujący samochód, Russell 3 lata jeździł taczką, więc potrafi więcej wy Czytaj całość