Szef Alfy Romeo zabrał głos. Wątpliwości ws. Roberta Kubicy rozwiane

Guanyu Zhou ucierpiał w karambolu podczas GP Wielkiej Brytanii. Siła uderzenia była ogromna, a Chińczyk trafił na badania do centrum medycznego. Szef Alfy Romeo przekazał już, czy 23-latek wystartuje w kolejnym wyścigu F1.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Robert Kubica jest rezerwowym Alfy Romeo. W razie jakiejkolwiek niedyspozycji któregoś z etatowych kierowców ekipy z Hinwil, krakowianin otrzymałby kolejną szansę występu w Formule 1. Dlatego też polscy fani wysłuchiwali w ostatnich godzinach informacji na temat stanu zdrowia Guanyu Zhou.

Chińczyk zaliczył potężny wypadek w GP Wielkiej Brytanii. Jego bolid koziołkował i sunął przez kilkaset metrów po asfalcie, wywrócony do góry kołami. Później uderzył jeszcze w bandy ochronne i zakleszczył się między nimi a płotem ochronnym przy trybunach.

Po badaniach w centrum medycznym poinformowano, że Guanyu Zhou nie ma złamań. Głos ws. kierowcy zabrał też Frederic Vasseur. - Guanyu jest cały i zdolny do jazdy w Austrii w kolejnym wyścigu F1. To największe zwycięstwo tego dnia - przekazał szef Alfy Romeo w komunikacie po GP Wielkiej Brytanii.

ZOBACZ WIDEO: Tyle zarabiają ratownicy wodni. Dziennikarz WP ujawnia kwotę
- Myślę, że wszyscy możemy się zgodzić z tym, że najważniejsza wiadomość dnia jest taka, że Zhou wyszedł z tego bez szwanku. Widzieliśmy naprawdę dramatyczne obrazki i po raz kolejny musimy podziękować za znaczącą poprawę bezpieczeństwa. To ogromna zasługa FIA i F1. Praca nad kwestiami bezpieczeństwa w naszym sporcie nigdy się nie kończy. Taki dzień przypomina nam o tym szczególnie - dodał Vasseur.

Wypowiedź Vasseura jednoznacznie rozwiewa wątpliwości ws. Kubicy. Polak nie zastąpi Zhou w GP Austrii, jak liczyli niektórzy polscy kibice. Tym samym 37-latek może szykować się do kolejnego startu w wyścigach długodystansowych WEC. W kolejny weekend Polaka i jego Prema Orlen Team czeka wyścig 6h Monza.

Sam Zhou jest świadom tego, że miał w niedzielę mnóstwo szczęścia. - To był potężny wypadek. Cieszę się, że nic mi nie jest. Funkcyjni i personel medyczny na torze byli niesamowici. Muszę im podziękować za szybką reakcję. Tak samo FIA i F1 za wykonywanie tytanicznej pracy nad poprawą bezpieczeństwa - powiedział kierowca Alfy Romeo.

- System Halo mnie uratował. To pokazuje, że każdy krok w celu poprawy bolidów przynosi cenne rezultaty. Teraz jestem niesamowicie zmotywowany, by wrócić do samochodu i robić to, co kocham. Jest zdrów i nie mogę się doczekać GP Austrii - zakończył.

Czytaj także:
Są informacje ws. zdrowia Guanyu Zhou. Można mówić o cudzie
Fatalny karambol na starcie wyścigu F1! Uszkodzonych pięć bolidów

Czy to dobrze, że Guanyu Zhou od razu po tak poważnym wypadku dostał zgodę na kolejny start?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×