Dożywotnie zakazy dla kibiców F1? Vettel sugeruje zasadę zero tolerancji

- Ci ludzie powinni się wstydzić. Powinni mieć dożywotni zakaz wejścia na wyścigi - mówi Sebastian Vettel o skandalu, jaki wybuchł po GP Austrii. Na trybunach Red Bull Ringu dochodziło do molestowania seksualnego i ataków na tle rasistowskim.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Sebastian Vettel z kibicami podczas GP Austrii Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel z kibicami podczas GP Austrii
Co roku podczas GP Austrii trybuny są szczelnie wypełnione kibicami, ale tym razem nieodpowiednie zachowanie wybranych grup fanów zepsuło sportowe święto. Już w piątek i sobotę część osób zaczęło narzekać na przypadki molestowania seksualnego, pojawiły się też wzmianki o atakach rasistowskich i homofobicznych.

Głośno zrobiło się o przypadku jednej kobiety, fanki Lewisa Hamiltona, którą zaatakowała grupa pijanych mężczyzn. Próbowali oni zaglądać jej pod sukienkę i twierdzili, że nie zasługuje na szacunek, skoro kibicuje Hamiltonowi. Kobietę z opresji uratował Mercedes, który w połowie wyścigu zabrał ją z trybun do swojego garażu.

- To okropne, czyż nie? Dobrze, że te historie wychodzą na wierzch, bo musimy to zwalczać. Ci ludzie, niezależnie od tego kim są, powinni się wstydzić. Powinni mieć dożywotni zakaz wejścia na wyścigi. W takich przypadkach powinna być polityka zero tolerancji - powiedział Sebastian Vettel, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Zdaniem Vettela, tylko odpowiednie potępienie takich zachowań pozwoli oczyścić atmosferę na trybunach. - Jeśli ludzie się dobrze bawią i przesadzają z alkoholem, to w porządku, ale nie może to usprawiedliwiać takiego zachowania. Fani są częścią tego świata, który ma być otwarty na wszystkich - dodał czterokrotny mistrz świata F1.

Nie jest tajemnicą, że co roku na Red Bull Ringu pojawiają się dziesiątki tysięcy fanów Maxa Verstappena. To w głównej mierze Holendrzy mieli zachowywać się w sposób niewłaściwy. W mediach społecznościowych można znaleźć nagrania, na których widać, jak sympatycy aktualnego mistrza świata F1 m.in. palą gadżety związane z Lewisem Hamiltonem i Mercedesem.

Na skandal zareagował już Red Bull Racing, który wydał specjalne oświadczenie, w którym potępił zachowanie kibiców. "Mamy nadzieję, że ochrona i organizatorzy wyścigu szybko się tym zajmą. Nie ma na to miejsca w świecie wyścigowym, jak i całym społeczeństwie. Wspieramy integrację różnych środowisk i chcemy bezpiecznej przestrzeni dla fanów, tak aby mogli cieszyć się naszym sportem" - napisała ekipa z Milton Keynes.

Formuła 1 obecnie wyjaśnia incydenty, które miały miejsce na torze zlokalizowanym w Spielbergu. Królowa motorsportu oczekuje na wiadomości od fanów i fanek, które były poddawane atakom podczas GP Austrii. Wszystkie zdarzenia mają być wyjaśniane z promotorem wyścigu i ochroną zatrudnioną do obsługi imprezy.

Czytaj także:
"Byłem przerażony". Dramat lidera Ferrari wisiał w powietrzu
Koszmarny wypadek w wyścigu z Kubicą. Samochód pofrunął w powietrze

Czy popierasz pomysł Sebastiana Vettela?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×