Awaria bolidu Guanyu Zhou w końcówce GP Francji doprowadziła do wirtualnej neutralizacji. Wszystko po to, aby funkcyjni mogli zabrać uszkodzony samochód Alfy Romeo z toru. To sprawiło, że różnice między kierowcami zmniejszyły się, a George Russell zbliżył się do Sergio Pereza.
Po tym jak funkcyjni posprzątali tor, kierowcy Formuły 1 otrzymali komunikat o zakończeniu okresu wirtualnej neutralizacji. Zgodnie z regulaminem F1, w ciągu 10-15 sekund od ogłoszenia takiej wiadomości, powinno dojść do restartu wyścigu. Tak się jednak nie stało.
Na wydarzenia z końcówki wyścigu narzekał Perez. Kierowca Red Bull Racing otrzymał mylne komunikaty na wyświetlaczu i nie był pewien, w którym momencie dojdzie do wznowienia wyścigu. Meksykanin obwinił sędziów o to, że Russell lepiej rozegrał moment restartu i wyprzedził rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
- Wygląda na to, że Russell miał inne informacje i był w stanie lepiej przygotować się na restart wyścigu - powiedział Perez.
Słowa Pereza wywołały reakcję FIA, która wydała specjalne oświadczenie. Poinformowała w nim, że do żadnego błędu po stronie sędziów nie doszło, a Russell został potraktowany tak samo jak Perez. "Drugi komunikat o zakończeniu wirtualnej neutralizacji został wysłany do kierowców z powodu problemów z komputerem, co doprowadziło do automatycznego włączenia się systemu rezerwowego. Zadziałał on zgodnie z planem" - napisano w oświadczeniu.
"Te same informacje dostarczane są do wszystkich zespołów jednocześnie. Z kolei czas odliczany do zielonej flagi na końcu wirtualnej neutralizacji jest zawsze losowy" - dodano.
Zamieszanie przy okazji wznowienia wyścigu wywołał też wątpliwości u szefa Red Bulla, który zapowiadał, że chce porozmawiać z FIA w tej sprawie. - Chcę zrozumieć fakty i wiedzieć, co się wydarzyło. Najwidoczniej doszło do jakieś usterki - powiedział Christian Horner zaraz po GP Francji.
Czytaj także:
"To nie ma sensu". Charles Leclerc wściekły
Ferrari tłumaczy wypadek Charlesa Leclerca. Zespół nie ma wątpliwości