Czy Antonio Giovinazzi wróci do Formuły 1? To pytanie zasadne, bo Haas nie jest zadowolony z Micka Schumachera, a Ferrari ma prawo obsadzenia jednego miejsca w amerykańskim zespole. Jeszcze w sezonie 2022 może dojść do bezpośredniego porównania Giovinazziego z Schumacherem. Amerykanie, na wyraźną prośbę Ferrari, postanowili oddać dwie sesje treningowe F1 kierowcy z Włoch.
Giovinazzi ma wystartować w piątkowym treningu F1 przed GP Włoch na początku września, a następne kolejną szansę dostanie już w październiku - przy okazji GP USA.
- Cieszę się, że będę miał okazję ponownie pojawić się w oficjalnej sesji F1. Oprócz jazdy w symulatorze ważne jest, aby przetestować prawdziwy bolid. Nie mogę się już doczekać momentu, w którym ponownie założę kask i kombinezon - przekazał w komunikacie prasowym kierowca.
ZOBACZ WIDEO: Na ten dzień czekaliśmy. Tylko spójrz, co zrobiła Anita Włodarczyk
Podopieczny akademii talentów Ferrari startował w Formule 1 w latach 2019-2021, kiedy to reprezentował barwy Alfy Romeo. Włoch nie wykazywał jednak progresu, przez co szwajcarski zespół podziękował mu za współpracę i w sezonie 2022 postawił na Guanyu Zhou. Natomiast Antonio Giovinazzi powędrował do Formuły E.
Giovinazzi obecnie pomaga Ferrari jako kierowca w symulatorze, oficjalnie pełni też rolę rezerwowego włoskiej ekipy. - Dla mnie występy w treningach będą szansą, by nabrać pewności siebie za kierownicą bolidów F1 nowej generacji. Jeżdżenie po tak wymagających i ekscytujących torach jak Monza czy COTA sprawia, że jest to jeszcze lepsze doświadczenie - dodał kierowca.
- Cieszymy się, że możemy powitać z powrotem Antonio w zespole, dając mu szansę występu w piątkowych treningach. Ferrari chciało, aby otrzymał nieco czasu w bolidzie nowej generacji i z przyjemnością zareagowaliśmy na tę prośbę. Byliśmy w podobnej sytuacji już w roku 2017, gdy Ferrari prosiło nas o okazję do jazdy dla Antonio. Różnica jest taka, że teraz ma cenne doświadczenie na koncie. Dlatego będzie w stanie nam przekazać cenne informacje zwrotne - ocenił Gunther Steiner, szef Haasa.
Czytaj także:
Ważna zmiana w Red Bullu. Pomoże w walce z Ferrari
Uciekła z synem do Polski. Reakcja Hamiltona