Już zimą, gdy Władimir Putin szykował się do wojny w Ukrainie, zaczęły rosnąć ceny surowców - przede wszystkim gazu. To z kolei przełożyło się na wzrost cen energii i przyczyniło się do rekordowej inflacji w wielu państwach Zachodu. Powszechna drożyzna stała się wyzwaniem również dla zespołów Formuły 1, które muszą operować w oparciu o limit wydatków.
Po tym jak rozpoczęła się rosyjska agresja na Ukrainę, ceny gazu, ropy i innych surowców osiągnęły jeszcze wyższy poziom. Wtedy ekipy F1 zdały sobie sprawę, że większość z nich nie zmieści się w ustawowym limicie 140 mln dolarów na sezon. Długotrwałe negocjacje zakończyły się jego podwyższeniem o 3,1 proc.
W komfortowym położeniu, pomimo trudnych czasów, znalazło się Alpine. Francuzi obecnie nie muszą zaciskać pasa ani zwalniać personelu, wręcz przeciwnie - mogą sobie pozwolić na inwestycje. Ekipa z Enstone na początku 2022 roku założyła, że ceny energii będą tylko rosnąć. Dlatego zakontraktowała spore ilości prądu po znacznie niższej cenie.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to
- Kupiliśmy energię elektryczną dość wcześnie i dzięki temu zaoszczędziliśmy miliony. Postawiliśmy też na odnawialne źródła energii. Okazało się to sprytnym posunięciem - powiedział motorsport.com Otmar Szafnauer, szef Alpine.
Zdaniem Szafnauera, decyzja podjęta na początku 2022 roku zaprocentuje w przyszłości, bo podczas gdy inne ekipy muszą zaciskać pasa, by nie przekroczyć limitu wydatków, Alpine ma spore zapasy gotówki na rozwój. - Nie chcę mówić, że funkcjonujemy jakoś drastycznie poniżej dostępnego pułapu, ale na pewno nasza sytuacja jest komfortowa - stwierdził Amerykanin.
- Zawdzięczamy naszą sytuację strategicznym decyzjom, umiejętnemu planowaniu. Osoby odpowiedzialne za finanse w firmie zauważyły, iż wysoka inflacja dopiero nadciąga i podjęły dobre decyzje. Teraz będziemy korzystać z energii po niższej cenie względem obecnych stawek rynkowych - dodał Szafnauer.
Szef Alpine zdradził, że ostatnie decyzje poskutkowały zatrudnieniem dodatkowych 75 osób w fabryce w brytyjskim Enstone. - I to bez martwienia się o to, że przekroczymy limit finansów. To świetna wiadomość - podsumował.
Obecnie Alpine zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1. Francuzi mają jednak olbrzymią stratę do trzeciej ekipy. Mercedes posiada bowiem aż 205 "oczek" przewagi nad konkurencją z Enstone.
Czytaj także:
Rosjanie nadal swoje. Mówią o ogromnym oszustwie
Bernie Ecclestone przed sądem. Były szef F1 nie przyznał się do winy