Szykuje się domino transferowe w F1. Wszystko zależy od jednego kierowcy

Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Pierre Gasly
Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Pierre Gasly

Ledwie kilka tygodni temu Pierre Gasly był ogłaszany jako kierowca Alpha Tauri na sezon 2023, a okazuje się, że Francuz może zmienić ekipę. Wszystko zależy od decyzji Red Bulla, który może zainkasować na transferze Francuza kilka milionów dolarów.

Szefostwo Alpine może wrzucić grant na dość ułożony rynek transferowy w Formule 1. Z ostatnich informacji dziennikarza Craiga Slatera ze Sky Sports wynika, że Francuzi odpuścili sobie temat angażu Oscara Piastriego. Działania podejmowane przez ekipę z Enstone mają na celu jedynie wywalczenie wysokiego odszkodowania od McLarena i Piastriego.

Nawet jeśli biuro ds. kontraktów w F1 (CRB) orzeknie, że Piastri w sezonie 2023 powinien startować w Alpine, francuski zespół będzie otwarty na rozmowy ws. jego oddania do McLarena. W ekipie zdali sobie sprawę, że z niewolnika nie ma pracownika i skoro 21-latek postanowił "zdradzić" firmę, która inwestowała w jego rozwój przez ostatnie sezony, to lepiej się rozstać.

Alpine obrało na cel transferowy Pierre'a Gasly'ego. Wprawdzie Francuz został niedawno przedstawiony jako kierowca Alpha Tauri na sezon 2023, ale możemy być świadkami zaskakującego transferu na kwotę kilku milionów dolarów. Zespół z Enstone miałby zapłacić za wykupienie kontraktu Gasly'ego ze środków, jakie otrzyma od McLarena i Piastriego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Gasly to wychowanek akademii talentów Red Bull Racing, co wiąże go wieloletnią umową z "czerwonymi bykami". W sezonie 2023 wchodzi ona w decydującą fazę i firma już wie, że 26-latek będzie chciał odejść. Kierowca chce bowiem poszukać okazji do jazdy w czołowym zespole F1, a Alpha Tauri takim nie jest. Równocześnie Red Bull nie może zapewnić Gasly'emu awansu do głównej ekipy, gdzie startują Max Verstappen i Sergio Perez.

- O ile dobrze rozumiem, Alpine jest gotowe zapłacić za transfer Gasly'ego. Jeśli Red Bull się zgodzi, to Francuz zmieni ekipę. Alpine w tej sytuacji chce nieco poczekać, aby zobaczyć, jak wysokie odszkodowanie mogą uzyskać od McLarena - powiedział Slater w Sky Sports.

Wykupienie kontraktu Gasly'ego oznaczałoby kłopoty dla Alpha Tauri, bo zespół zostałby bez lidera i najprawdopodobniej z Yukim Tsunodą jako drugim kierowcą. Stajnia z Faenzy mogłaby w tej sytuacji pomyśleć nad transferem Micka Schumachera, który znajduje się na wylocie z Haasa. Tyle że duet Schumacher-Tsunoda raczej nie gwarantuje sukcesów w F1.

Niektóre źródła z padoku F1 donoszą, że "czerwone byki" mogą w tym przypadku pomyśleć o zakontraktowaniu doświadczonego kierowcy na potrzeby Alpha Tauri. Główne kandydatury? Nico Hulkenberg oraz Daniel Ricciardo. Niemiec obecnie jest rezerwowym Aston Martina, po raz ostatni ścigał się regularnie w F1 w roku 2019. Australijczyk lada moment opuści McLarena i ma problem, bo nie może narzekać na nadmiar ofert.

Robert Kubica? Ta opcja w Alpha Tauri w ogóle nie jest brana pod uwagę. Krakowianin lada moment skończy 38 lat i jego angaż nie współgrałby z polityką transferową Red Bulla.

Czytaj także:
Co z Porsche w F1? Pojawiają się kłopoty
Ekipa Kubicy na sprzedaż. Polak w nowej roli?

Komentarze (1)
avatar
Henryk Dziewa
30.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kuczera, już nie raz dał pan popis braku pojęcia o tym sporcie. Tym razem jednak chociażby wspomnieniem o łączeniu Kubicy i Alpha Tauri pokazał pan całkowicie swój brak profesjonalizmu w Czytaj całość