Przyszłość Oscara Piastriego znajduje się w rękach biura ds. kontraktów w Formule 1 (CRB). Wiele wskazuje na to, że 21-latek nie będzie reprezentował barw Alpine, mimo że ten zespół finansował jego karierę w czterech ostatnich latach. Australijczyk w tajemnicy przed Alpine podpisał umowę wstępną z McLarenem i nie chce słyszeć o ściganiu bolidem ekipy z Enstone.
Alpine uważa, że Piastri posiada ważny kontrakt z zespołem, stąd skierowanie sprawy do CRB. Jednak Francuzi wychodzą z założenia, że z niewolnika nie ma pracownika, dlatego są otwarci na transfer Australijczyka do McLarena. Oczywiście pod warunkiem, że otrzymają za to sowitą opłatę.
Sytuacja przypomina wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy to Jenson Button próbował przejść z BAR do Williamsa, pomimo posiadania ważnej umowy. - Właściwie to przechodziłem przez coś takiego. Chciałem opuścić zespół i zmienić barwy. Czułem, że powinienem był to zrobić. Popełniłem kilka błędów w swojej karierze i to był jeden z nich - powiedział Button w Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
- Biuro ds. kontraktów w F1 postanowiło, że nie mogę zmienić zespołu, bo mam ważny kontrakt, więc zostałem w BAR, który następnie zamienił się w Hondę, po czym stała się ona Brawn GP. To była dobra decyzja - dodał Brytyjczyk, który w barwach Brawn GP w sezonie 2009 został mistrzem świata F1.
Zdaniem Buttona, przypadek Piastriego mocno różni się od tego, co przeżył on sam. - Oscar znajduje się w innej sytuacji, bo nawet nie ścigał się do tej pory w F1. Alpine sfinansowało rozwój jego kariery, a on wychodzi i mówi, że nie chce dla nich jeździć. To dziwne. Nie możesz sobie robić wrogów na tak wczesnym etapie kariery w F1 - przyznał były kierowca Brawn GP czy McLarena.
Co ciekawe, Button jest przekonany, że Piastri może ostatecznie ścigać się w barwach Alpine w sezonie 2023, jeśli tak postanowi CRB. - Jeśli będzie musiał się ścigać w tym zespole, to będzie to robił. Jakoś sobie z tym poradzą. To szybki kierowca. Ma też dobrego menedżera w osobie Marka Webbera i jakoś rozwiążą bałagan, który sprowokowali - ocenił Brytyjczyk.
- Piastri musi to uporządkować, bo inaczej jego kariera będzie skończona. Nie wiem, czy po tym wszystkim Alpine nadal go chce, ale skoro sprawa trafiła do CRB i biuro wskaże mu, że ma dla nich jeździć, to nie będzie miał wyjścia - podsumował były kierowca F1, a obecnie ekspert Sky Sports.
Czytaj także:
Głośny transfer w F1 o krok. Jest porozumienie zespołów
Holendrzy na cenzurowanym. Obawy o bezpieczeństwo fanów w F1