W piątek biuro ds. kontraktów w Formule 1 (CRB) uznało, że Oscar Piastri miał prawo podpisać kontrakt z McLarenem i nie miał ważnego porozumienia z Alpine na sezon 2023. To prestiżowa porażka francuskiej ekipy, która od czterech lat inwestowała w rozwój kariery Australijczyka. Równocześnie Piastri nadal jest rezerwowym Alpine i pracuje w symulatorze tego zespołu podczas weekendów F1.
Jako, że przyszłość 21-latka jest związana z McLarenem, czyli głównym rywalem Alpine w walce o czwartą lokatę w F1, lada moment w Enstone ma zostać podjęta decyzja o wyrzuceniu Piastriego z zespołu. Do takich ustaleń dotarł portal motorsport.com.
Alpine nie chce trzymać w swoich szeregach kierowcy, który nie wiąże przyszłości z zespołem i dodatkowo woli uniknąć sytuacji, w której Piastri zyskałby wiedzę na temat postępów technicznych zespołu w kontekście sezonu 2023. Mógłby je bowiem wykorzystać później w McLarenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
- Oscar współpracuje z nami w ten weekend. Pracuje w symulatorze i to się nie zmieni do niedzieli. W poniedziałek dojdzie do naszego spotkania z nim, w trakcie którego zadecydujemy, co robić dalej - powiedział Otmar Szafnauer, szef Alpine.
Szafnauer długo był pewny siebie i w wielu wywiadach mówił, że jest pewny wyroku CRB ws. Piastriego. Piątkowa decyzja specjalnego organu ds. kontraktów nieco zmieniła jego punkt widzenia. - Nie znałem wszystkich argumentów drugiej strony. Widzimy, że wyjaśnienie tego trwało cztery dni pracy. Każda ze stron miała solidne argumenty. Myślałem zatem, że szanse są 50 na 50, ale jak widać, zapadł niekorzystny dla nas werdykt - skomentował Amerykanin.
Wcześniej szef Alpine zdradził też, że poinformował Piastriego o awansie do roli etatowego kierowcy, gdy ten pracował w symulatorze Alpine, a 21-latek przyjął decyzję z zadowoleniem i podziękował za daną szansę. Sam Australijczyk wyjawił później, że cała scena miała miejsce przed innymi pracownikami ekipy z Enstone i nie chciał robić publicznej afery. Równocześnie w tamtym momencie Szafnauer miał już wiedzieć, że Piastri nie chce ścigać się dla Alpine w sezonie 2023.
- Czy była tam grupa ludzi? Mogę powiedzieć, że nie. Byłem ja, Oscar i technik zajmujący się symulatorem. Pomieszczenie, w którym znajduje się symulator jest dość duże, niczym sala konferencyjna. Było nas tam trzech. To nie jest duża grupa ludzi, więc zachowanie nie było "dziwaczne", jak to określił Oscar. On po moich słowach uśmiechnął się i podziękował za daną szansę - skomentował Szafnauer.
Czytaj także:
McLaren wygrał walkę o wielki talent. Czy Oscar Piastri podbije F1?
Red Bull skreślił Micka Schumachera. Formuła 1 bez syna legendy?