Zmiany w GP Włoch po śmierci królowej Elżbiety II. Jest potwierdzenie

PAP/EPA / ANDY RAIN  / Na zdjęciu: królowa Elżbieta II
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: królowa Elżbieta II

Formuła 1 natychmiast zareagowała na śmierć królowej Elżbiety II. W czwartkowy wieczór potwierdzono wprowadzenie zmian w harmonogramie GP Włoch.

Formuła 1 bardzo szybko zareagowała na informację o śmierci królowej Elżbiety II, oddając hołd zmarłej monarchini w specjalnym oświadczeniu. Niemal natychmiast pojawiły się sugestie, że królowa motorsportu będzie chciała upamiętnić wieloletnią władczynię Wielkiej Brytanii przy okazji najbliższego GP Włoch. Tak też się stanie.

Jak poinformowała F1, piątkowy trening na torze Monza zostanie poprzedzony minutą ciszy. Po raz kolejny najlepsi kierowcy świata oddadzą hołd Elżbiecie II w niedzielę, kiedy to przed wyścigiem również dojdzie do minuty ciszy.

Zachowanie F1 jest zrozumiałe, gdyż zdecydowaną większość padoku tworzą Brytyjczycy. Sama dyscyplina swój początek miała właśnie na Wyspach, bo w roku 1950 pierwszy wyścig zorganizowano na torze Silverstone.

Krótko po informacji o śmierci królowej hołd oddały jej McLaren, Williams, Mercedes i Alpine, czyli zespoły posiadające siedziby w Wielkiej Brytanii. Specjalne oświadczenie do mediów wystosowały później również Red Bull Racing oraz Aston Martin.

- Jestem zasmucony informacją o odejściu Jej Królewskiej Mości Elżbiety II. Jej wieloletni okres panowania poruszył tak wiele osób. Do końca trwała w obowiązkach matki i naszej monarchini. Miałem zaszczyt spotkać się kilka razy z Jej Wysokością i nie mam wątpliwości, że zostanie dobrze zapamiętana przez kraj i wspólnotę, którym służyła przez ponad 70 lat, oddając się państwu całkowicie - przekazał Christian Horner, szef Red Bull Racing.

- Chciałbym złożyć hołd Jej Królewskiej Mości. Pamiętamy światło, którym świeciła na całym świecie. Potrafiła łączyć ludzi, zainspirowała wiele żyć. Pamiętamy też o jej poczuciu obowiązku - niesłabnącym oddaniu zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Wspólnocie Narodów - oświadczył Lawrence Stroll, właściciel Aston Martina.

Z kolei Mohammed ben Sulayem, prezydent FIA, w wystosowanym do mediów oświadczeniu określił królową Elżbietę II jako "niewątpliwie jedną z najbardziej szanowanych głów państw, jakie kiedykolwiek żyły". - Spoty motorowe, a zwłaszcza Formuła 1, mają swoje serce w Wielkiej Brytanii, a rodzina królewska od lata darzy ten sport wielkim wsparciem i patronatem - przekazał szef światowej federacji.

Czytaj także:
Audi chce Micka Schumachera. Transferowy ból głowy ekipy Kubicy
Red Bull nie dla Porsche. Niemcy szukają nowego partnera w F1

Komentarze (0)