Audi chce Micka Schumachera. Transferowy ból głowy ekipy Kubicy

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher

Audi pojawi się w F1 dopiero w roku 2026, ale już teraz próbuje wpływać na decyzje dotyczące ekipy z Hinwil. Niemcy chcieliby, aby w jej szeregach pojawił się Mick Schumacher. Tyle że w obecnej Alfie Romeo nie ma miejsca dla 23-latka.

Sytuacja jest dość zagmatwana. Alfa Romeo to tak naprawdę Sauber, ale szwajcarski zespół startuje w Formule 1 pod inną nazwą, bo zgodził się promować włoskiego producenta samochodów. To właśnie sojusz z Sauberem planuje nawiązać Audi, które pojawi się w F1 w sezonie 2026.

Począwszy od przyszłego roku niemiecki producent zamierza nabywać po 25 proc. akcji Saubera, by finalnie przed startem sezonu 2026 posiadać aż 75 proc. udziałów w zespole z Hinwil. Równocześnie Audi już teraz chce mieć wpływ na kształt zespołu - donosi "F1 Insider".

Problem polega na tym, że wieloletni kontrakt z Sauberem (Alfą Romeo) posiada Valtteri Bottas, który ma mieć zapewnione starty w zespole z Hinwil aż do końca 2024 roku. Zespół jest też po słowie z Guanyu Zhou. Chiński kierowca jeszcze we wrześniu ma zostać oficjalnie przedstawiony jako reprezentant Alfy Romeo na sezon 2023.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

Mick Schumacher obecnie jest kierowcą Haasa, ale jego szanse na pozostanie w amerykańskim zespole są niewielkie. Gunther Steiner nie jest zadowolony z 23-latka, a i sam zainteresowany ma zastrzeżenia do sposobu funkcjonowania ekipy.

Aby zwiększyć swoje szanse na rynku transferowym w F1, z końcem 2022 roku młody Niemiec ma zakończyć współpracę z akademią talentów Ferrari. Rola wolnego agenta pozwoliłaby mu się związać z innymi ekipami, korzystającymi z silników Mercedesa czy Red Bull Racing. Dlatego w ostatnim okresie syna Michaela Schumachera zaczęto łączyć z Williamsem czy Alpha Tauri.

Jeśli inne zespoły nie wyrażą zainteresowania Schumacherem, to być może atrakcyjna stanie się dla niego opcja pełnienia funkcji rezerwowego w Sauberze (Alfie Romeo). Mógłby on przeczekać w ten sposób rok 2023, oczekując na wydarzenia w kolejnym sezonie. Wtedy już Szwajcarzy nie będą startować w F1 jako Alfa Romeo, bo włoski producent opuści zespół w związku z inwestycją Audi.

Problem polega na tym, że Sauber (Alfa Romeo) ma swoje plany dotyczące rezerwowego. Obecnie tę funkcję pełni Robert Kubica. W sezonie 2023 dodatkowo do takiego zadania miałby zostać wyznaczony Theo Pourchaire. 19-letni Francuz uważany jest za ogromny talent i może liczyć na wsparcie obecnego kierownictwa Saubera.

Czytaj także:
Niemcy w kryzysie. "To jakieś szaleństwo"
Niepoważne zachowanie zespołu F1. Nawet nie potrafili przygotować kontraktu

Komentarze (2)
avatar
Mark2
8.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak chcą mieć przeciętniaka to życzę powodzenia, ale to krutkowzrocznym myślenie. 
avatar
He who shall not be named
8.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tekst i wszystko spoko, oprócz nagłówka "Transferowy ból głowy ekipy Kubicy". No Kubica król Saubera... haha