Nowy format weekendu F1. Punkty za treningi i wyścigi z odwróconą kolejnością?
Formuła 1 myśli nad tym, jak uatrakcyjnić weekend wyścigowy. Główny problem dotyczy piątku, który nie budzi takich emocji na torze. Nowy pomysł zakłada przyznawanie punktów za treningi i organizację wyścigów z odwróconą kolejnością startową.
Stefano Domenicali, który ma pełne poparcie władz Liberty Media, nie chce poprzestać na sprintach kwalifikacyjnych. Szef F1 wie, że piątki cieszą się mniejszą popularnością na torze, jak i przed telewizorami. Kibice nie chcą bowiem oglądać treningowych przejazdów kierowców, które nie mają znaczenia w kontekście walki o tytuł mistrza świata.
Jak powinien wyglądać weekend F1 zdaniem Włocha? - Normalny weekend Grand Prix powinien składać się z dwóch treningów w piątek, a za każdy z nich powinno się przyznawać punkty. Zamiast trzeciej sesji treningowej, w sobotni poranek powinno się rozgrywać kwalifikacje. Prawdopodobnie z jednym okrążeniem dla każdego kierowcy - powiedział Domenicali w "Corriere della Sera".
ZOBACZ WIDEO: Kulisy transferu Milika, świetny Lewy w Barcelonie, co z Piątkiem? - Z Pierwszej Piłki #17- Kwalifikacje mogłyby ustalać kolejność startową do krótkiego, sobotniego wyścigu. Można by też zastosować mechanizm odwrócenia pól startowych - dodał szef F1, mając na myśli system, zgodnie z którym najlepszy kierowca zajmuje ostatnie pole startowe i musi przedzierać się na przód stawki F1.
Zdaniem Domenicalego, ostatnie GP Belgii czy GP Włoch, kiedy to spora część kierowców otrzymała kary w związku z wymianą silników i musiała ruszać z końca stawki, są dowodem na to, że taki format zapewniłby emocje. - Widzieliśmy w GP Belgii, ile było zmian w wyścigu, jak często dochodziło do wyprzedzania. Musimy czegoś takiego spróbować - podsumował szef F1.
Zmiany proponowane przez Domenicalego miałyby zapewnić dalszy wzrost popularności F1. Kibice chętniej pojawialiby się na torze już w piątki, gdyby zapewniono im jazdę "o coś". Wzrosnąć miałaby też oglądalność zawodów w telewizji, co z kolei przyczyniłoby się do większych wpływów z kontraktów telewizyjnych i sponsorskich.
Czytaj także:
Kolejny transfer w F1. Młody Brazylijczyk przed życiową szansą
Robert Kubica rozprawia się z krytykami. "Czytam, że jestem za stary na starty w F1"