Gdy zaczynał się sezon 2022, szefowie Williamsa byli świadomi tego, że najprawdopodobniej przyjdzie im szukać nowego kierowcy w miejsce Nicholasa Latifiego. Kanadyjczyk startuje w Formule 1 od roku 2020 i jak dotąd nie zaprezentował niczego szczególnego. Tegoroczna kampania tylko to potwierdziła.
Następcą kierowcy z Montrealu miał być Oscar Piastri, którego wypożyczenie z Alpine negocjowano wczesną wiosną. Młody Australijczyk wybrał jednak ofertę z McLarena. Ostatnio sporo mówiło się o Nycku de Vriesie, który dość niespodziewanie dostał szansę jazdy bolidem Williamsa w GP Włoch i pokonał Nicholasa Latifiego.
Świetny debiut de Vriesa w F1 sprawił, że znalazł się on na celowniku Alpha Tauri i chociaż transakcja nie została jeszcze sfinalizowana, to 27-latek jest blisko ekipy z Faenzy. To stawia w trudnym położeniu Williamsa, któremu odpadł drugi już kandydat do jazdy w zespole w sezonie 2023.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
Zdaniem portalu motorsport.com, jeśli de Vries nie zechce podpisać kontraktu z Williamsem, Brytyjczycy awansują do królowej motorsportu Logana Sargeanta. 21-letni Amerykanin w świetnym stylu zadebiutował w tym sezonie w Formule 2. Przy okazji październikowego GP USA otrzyma też szansę występu w pierwszym treningu F1 na torze w Austin.
Sargeant obecnie nie posiada superlicencji, która jest niezbędna do jazdy w F1. Aby uzyskać ten dokument, młody Amerykanin musi ukończyć rywalizację w F2 na co najmniej piątej pozycji. Obecnie kierowca z USA w "generalce" zajmuje trzecią lokatę. Stawka jest jednak na tyle wyrównana, że Sargeant może jeszcze wypaść poza czołową piątkę, co będzie oznaczało gigantyczne problemy dla ekipy z Grove.
Opcją awaryjną Williamsa, na wypadek nieuzyskania superlicencji przez Sargeanta, mają być Antonio Giovinazzi oraz Mick Schumacher. Włoch obecnie jest rezerwowym kierowcą Ferrari, ma też doświadczenie ze startów w Alfie Romeo w sezonach 2019-2021. Natomiast Niemiec od ubiegłego roku reprezentuje Haasa w F1, ale amerykański zespół nie planuje przedłużać z nim współpracy.
- Logan? Myślę, że jest gotowy na starty w F1. Potrzebuje punktów do superlicencji. Jeśli ich nie uzyska, to nic mu nie pomoże. Jednak jestem przekonany, że już w tej chwili stać go na dobre występy w F1, niezależnie od uzyskania superlicencji - powiedział niedawno Jost Capito, cytowany przez motorsport.com.
Postawienie na Sargeanta sprawiłoby, że Formuła 1 w końcu miałaby w stawce kierowcę z USA, o czym jej szefowie marzą od kilku lat. Ma to związek z coraz większą popularnością dyscypliny na kontynencie północnoamerykańskim. Na dodatek właścicielem Williamsa jest amerykański fundusz inwestycyjny Dorilton Capital.
Czytaj także:
Kierowca wypiera się Rosji. Zaskoczenie w Moskwie
Red Bull uruchomił "plan B". Transfer kierowcy w F1 o krok