Legenda F1 przyjaźniła się z królową Elżbietą II. "Byłaby świetnym kierowcą wyścigowym"

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Jackie Stewart
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Jackie Stewart

Sir Jackie Stewart otrzymał tytuł szlachecki z rąk królowej Elżbiety II. Trzykrotny mistrz świata F1 miał okazję wielokrotnie spotykać zmarłą monarchinię. Mimo jego ogromnych umiejętności za kierownicą, królowa nie pozwoliła mu prowadzić samochodu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Absolutnie wykluczone - odpowiedziała królowa Elżbieta II, gdy przy jednej z okazji Jackie Stewart zapytał, czy ma poprowadzić samochód. Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 był w gronie zaproszonych na grilla u monarchini. To ona nadała mu tytuł szlachecki, a Stewart regularnie gościł na imprezach organizowanych przez pałac Buckingham. Elżbieta II pojawiła się nawet na 80. urodzinach Stewarta.

W rozmowie ze Sky Sports, przeprowadzonej przed pogrzebem królowej Elżbiety II, legenda F1 wspomniała początki znajomości ze zmarłą monarchinią. Stewart poznał władczynię Zjednoczonego Królestwa w roku 1973, krótko po tym jak zdobył tytuł mistrzowski.

- Czy zabrałem ją kiedykolwiek na jakąś przejażdżkę samochodem? Nie. Była taka sytuacja w Sandringham, gdzie czasem pojawialiśmy się na polowaniach i organizowaliśmy grilla. Królowa zresztą uwielbiała grille. Czekaliśmy na przybycie Jej Królewskiej Mości i mieliśmy wyjechać Range Roverami - wspomniał Stewart.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

- To był pierwszy raz, gdy byłem na grillu u królowej. Zapytałem ją, czy chciałaby, abym poprowadził samochód i był jej kierowcą. Dodałem, że niedawno wygrałem mistrzostwo świata F1. Ona odpowiedziała: absolutnie wykluczone, to ja poprowadzę, ale możesz nawigować - dodał były kierowca F1.

Jaka była królowa Elżbieta II za kierownicą? - Była wspaniałym kierowcą. Prowadziła płynnie, gładko. Wszystko robiła we właściwym czasie, zmiana biegów, itd. Dla mnie to było imponujące, bo siedziałem obok królowej, która prowadziła w sposób tak gładki, że równie dobrze mogła być świetnym kierowcą wyścigowym - stwierdził trzykrotny mistrz świata F1.

Stewart ma obecnie 83 lata. Regularnie pojawia się w padoku F1, gdzie zbiera datki na fundację, która walczy z demencją i próbuje znaleźć lek na tę straszną chorobę. Być może to właśnie jego działalność charytatywna sprawiła, że królowa Elżbieta II postanowiła pojawić się na jego 80. urodzinach.

- Przewodniczący Królewskiego Automobilklubu zaprosił Jej Wysokość na moje urodziny i wyraził nadzieję, że będzie mogła w nich uczestniczyć. Pałac wysłał później odpowiedź, że niestety Elżbieta II nie będzie mogła się na nich pojawić - zdradził Stewart.

- Później byłem jednak w Sandringham, organizowaliśmy strzelanie i piliśmy popołudniową herbatę. Powiedziałem królowej, że jest mi przykro, że nie będzie obecna na moich urodzinach. Ona zapytała: "ale jakie przyjęcie urodzinowe?!". Wtedy jej wszystko wyjaśniłem i stwierdziła, że musi spojrzeć na zaproszenie. Dwa dni później z pałacu przyszła odpowiedź, że królowa z radością pojawi się na uroczystości - podsumował były kierowca F1.

Czytaj także:
Kierowca potwierdza rozmowy z zespołem. Co z jego transferem?
Powrót Rosjanina do F1? "Nie widzę żadnych przeszkód"

Komentarze (0)