Schumacher w ekipie Kubicy? Taki jest plan

Mick Schumacher ma pozostać w F1 na sezon 2023. Niemiec jest bliski przedłużenia współpracy z Haasem, ale równocześnie będzie to jego ostatni rok w amerykańskim zespole. Synowi Michaela Schumachera nakreślono już plan na rok 2024.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Mick Schumacher Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Ostatnie tygodnie w Formule 1 dla Micka Schumachera są niczym przejażdżka kolejką górską. Latem 23-latek zaczął lepiej spisywać się w barwach Haasa i wydawało się, że zapracuje na nowy kontrakt w amerykańskim zespole. Równocześnie w padoku F1 pojawiły się plotki, że rozmowy ws. dalszej współpracy przerwano, a bliski fotela wyścigowego w Haasie jest Nico Hulkenberg.

Przy okazji GP Japonii portal "F1 Insider" poinformował, że Schumacher ostatecznie ma pozostać w Haasie na sezon 2023. Obie strony miały zbliżyć się w rozmowach tydzień wcześniej - podczas GP Singapuru. Do ogłoszenia kontraktu miałoby dojść jeszcze w tym miesiącu - w trakcie GP USA w Austin.

Schumacher nie pomógł sobie w GP Japonii, bo rozbił bolid po zakończeniu piątkowego treningu, kiedy miał za zadanie po prostu bezpiecznie dojechać do alei serwisowej. Uderzenie w bandy było na tyle silne, że Haas musiał wyłożyć na naprawę samochodu ok. 0,5 mln dolarów. Równocześnie ekipa w niedzielę obrała fatalną strategię dla Niemca, przez co ten wypadł z punktowanej dziesiątki i opuścił tor Suzuka z niczym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

Niemiecki "F1 Insider" konsekwentnie jednak twierdzi, że Schumacher pozostanie na polach startowych w przyszłym sezonie. Co więcej, miał zostać nakreślony plan, w myśl którego Niemiec przed sezonem 2024 będzie bohaterem głośnego transferu.

Syn Michaela Schumachera w roku 2024 miałby się przenieść do Saubera, czyli zespołu obecnie startującego jako Alfa Romeo, w którym rezerwowym jest Robert Kubica. Przyszły sezon będzie ostatnim, w którym włoski producent samochodów będzie znajdować się w nazwie szwajcarskiej ekipy. Jest to powiązane z inwestycją Audi w Saubera.

Począwszy od roku 2023 niemiecki producent samochodów zamierza nabywać po 25 proc. akcji zespołu z Hinwil, by w sezonie 2026 dysponować 75 proc. pakietem firmy i rywalizować jako Audi w F1. Równocześnie marka należąca do grupy Volkswagen ma świadomość, że aby wykorzystać maksymalnie potencjał marketingowy wynikający z obecności w F1, musi posiadać w swoich szeregach kierowcę z Niemiec.

Mick Schumacher to obecnie najlepszy i wręcz jedyny kandydat z tego kraju, by ścigać się w barwach Audi w F1, stąd zapowiedź jego transferu w roku 2024. Po tym sezonie przygodę z królową motorsportu kończy Sebastian Vettel, a Nico Hulkebnberg po raz ostatni ścigał się regularnie w stawce w sezonie 2019. Innych niemieckich kandydatów do F1 na razie nie widać na horyzoncie.

Obecnie kierowcami Alfy Romeo (Saubera) są Valtteri Bottas i Guanyu Zhou. Fin podpisał umowę, która ma wiązać go z zespołem również na sezon 2024 w przypadku spełnienia określonych celów. Nowa umowa Chińczyka obowiązuje tylko w przyszłym roku i jeśli doniesienia "F1 Insider" potwierdzą się, powinien on obawiać się o swoją przyszłość w zespole.

Czytaj także:
"Byłem dwa metry od śmierci". Kierowca F1 przerażony
Chwile grozy z dźwigiem w GP Japonii. Jest oświadczenie ws. skandalu w F1

Czy Mick Schumacher zasługuje na miejsce w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×