Lewis Hamilton ma dość. Koszmar Brytyjczyka powrócił

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Mercedes zanotował kiepski wynik w kwalifikacjach F1 do GP Abu Zabi. Dodatkowo na torze Yas Marina powróciły problemy niemieckiej ekipy z dobijaniem bolidu na prostych. Sfrustrowało to Lewisa Hamiltona.

Na początku sezonu 2022 stało się jasne, że Mercedes źle odczytał nowe regulacje techniczne Formuły 1. Model W13 miał olbrzymie problemy z podskakiwaniem i dobijaniem na prostych. W trakcie kampanii ekipa z Brackley częściowo rozwiązała ten problemów, ale pomogła jej w tym dyrektywa techniczna FIA. W sierpniu federacja wprowadziła przepisy, których celem było ograniczenie dobijania.

Przy okazji kwalifikacji do GP Abu Zabi wyszło na jaw, że problemy Mercedesa z dobijaniem wróciły. Miało to wpływ na wynik Lewisa Hamiltona i George'a Russella. Obaj Brytyjczycy nie byli w stanie podjąć walki z kierowcami Red Bull Racing i Ferrari. Dosadnie skomentował to Hamilton.

- Mercedes musi zbudować bardziej konkurencyjny samochód w roku 2023 - powiedział w Sky Sports siedmiokrotny mistrz świata, zdaniem którego nowy model będzie pozbawiony cech modelu W13.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

- Nie mogę się doczekać wtorku i zakończenia posezonowych testów. To będzie ostatni raz, gdy będę musiał jeździć tym bolidem. Nie planuję do niego wsiadać nigdy więcej. To nie będzie samochód, o który poproszę w kontrakcie, aby Mercedes przekazał mi go na własność - dodał.

Piąty wynik w kwalifikacjach do GP Abu Zabi oznacza, że po raz pierwszy w karierze Hamilton nie zdobył pole position w trakcie trwania sezonu. Wiele wskazuje na to, że Brytyjczykowi po raz pierwszy w życiu przyjdzie zakończyć kampanię F1 bez zwycięstwa w wyścigu. - Model W13 będzie miał wyjątkowe miejsce w naszej kolekcji. Bardzo daleko z tyłu - powiedział wprost Toto Wolff.

- Mam nadzieję, że przyszły rok nam odpłaci. Krzywa uczenia się z tym bolidem była ogromna. Musieliśmy poświęcić naprawdę sporo czasu, aby zrozumieć ten samochód. To nie będzie maszyna, która zostanie zapamiętana jako ta, która zdominowała ostatnie GP Sao Paulo - dodał szef Mercedesa.

Czytaj także:
Ujawnili źródło problemów Red Bulla. Zespół nie chce znów złamać regulaminu
Formuła 1 otwiera akademię jazdy dla kobiet. Znane szczegóły

Komentarze (2)
avatar
X_man
21.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Straszny płacz, a tak naprawdę mieli konkurencyjny samochód, szczególnie w drugiej części sezonu. Niech wsiądzie do Maclarena, alpha tauri lub Astona Martina, o Wiliamsie nawet nie wspominając Czytaj całość
avatar
nok
20.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Jak przez ostatnie lata miał do dyspozycji auto, reszta stawki rowery to mu pasowało.