Lewis Hamilton pociesza Harry'ego Kane'a. "Głowa do góry"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Reprezentacja Anglii odpadła z piłkarskich mistrzostw świata w Katarze po porażce z Francją 1:2. Los meczu mógłby być inny, gdyby nie przestrzelony rzut karny Harry'ego Kane'a. Rodaka w trudnych chwilach wspiera Lewis Hamilton.

Anglia zakończyła występ w piłkarskich mistrzostwach świata na ćwierćfinale, po tym jak przegrała z Francją 1:2. W końcówce spotkania Harry Kane mógł zmienić losy rywalizacji, bo Anglicy otrzymali drugi rzut karny. Jednak doświadczony napastnik spudłował z jedenastu metrów, strzelając wysoko nad bramką bronioną przez Hugo Llorisa.

Dla wielu piłkarz grający na co dzień w Tottenhamie Hotspur stał się symbolem ostatniej porażki Anglików. Wsparcie rodakowi w tych trudnych chwilach postanowił zatem okazać Lewis Hamilton. "Jesteśmy z ciebie dumni, bracie. Głowa do góry! Zrobiłeś wszystko jak należy. Dziękuję za reprezentowanie nas w najlepszy możliwy sposób" - napisał w mediach społecznościowych kierowca Mercedesa.

Hamilton zaapelował też do angielskich kibiców, by podziękowali reprezentacji za emocje dostarczone podczas mundialu w Katarze. "Powitajmy tych chłopców w domu jak należy, pokażmy im naszą miłość i wsparcie. Dali nam powody do dumy i chociaż chcieliśmy wygrać, to powstaniemy ponownie i znów będziemy walczyć" - dodał siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 w swoim wpisie.

ZOBACZ WIDEO: Korespondent pod wrażeniem argentyńskich kibiców. "Sieją spustoszenie"

Dla Anglików przedwczesne odpadnięcie z mundialu w Katarze to kolejny cios w ostatnim okresie. Na Euro 2020 zespół prowadzony przez Garetha Southgate'a przegrał w finale z Włochami, natomiast podczas wcześniejszych piłkarskich mistrzostw świata reprezentacja Anglii przegrała w półfinale po dogrywce z Chorwacją.

Z kolei Hamilton nigdy nie ukrywał, że jest fanem piłki nożnej. Wiosną Brytyjczyk włączył się do konsorcjum, które było zainteresowane kupnem Chelsea FC. Nie przeszkadzał mu nawet fakt, że jako dziecko zaczął kibicować Arsenal FC. Ostatecznie nowym nabywcą "The Blues" został biznesmen Todd Boehly i grupa Clearlake Capital.

Niedawno na Wyspach Brytyjskich zaczęły się spekulacje, że Hamilton może dołączyć do grupy kapitałowej zainteresowanej zakupem klubu Manchester United. Kierowca F1 nie odniósł się jednak do tych plotek.

Czytaj także:
Wyścigi długodystansowe konkurencją dla F1? Ta wiadomość ucieszy fanów Kubicy
Szef Alfy Romeo porzuci kierowców? Przejęcie Ferrari ogromną szansą

Źródło artykułu: WP SportoweFakty