Klub Chelsea FC szuka nowego właściciela z powodu sankcji, jakie nałożono na Romana Abramowicza w związku z wojną w Ukrainie. Rosyjska agresja sprawiła, że Zachód nałożył liczne sankcje na oligarchów powiązanych z Kremlem, a nie jest tajemnicą, iż Abramowicz to jeden z bliskich przyjaciół Władimira Putina.
Chętnych na nabycie ostatniego triumfatora Ligi Mistrzów nie brakuje. W tym gronie znajduje się m.in. Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 zobowiązał się przekazać 10 mln funtów w ramach oferty złożonej przez konsorcjum, na czele którego stoi sir Martin Broughton. Brytyjski biznesmen może też liczyć na wsparcie innej gwiazdy sportu - tenisistki Sereny Williams.
Dość niespodziewanie Hamilton napotkał wewnętrzną konkurencję przy próbie przejęcia Chelsea. Zainteresowanie "The Blues" wyraził bowiem miliarder sir Jim Ratcliffe, który na co dzień jest również współwłaścicielem... Mercedesa w F1. Jego majątek szacowany jest na ok. 12,8 mld funtów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!
"Sir Jim Ratcliffe, prezes grupy Ineos, złożył formalną ofertę nabycia Chelsea FC za kwotę 4,25 mld funtów, z czego 2,5 mld funtów zostałoby przekazanych na fundusz wspierający ofiary wojny, a 1,75 mld dolarów trafiłoby na inwestycje bezpośrednio w klub w przeciągu najbliższych 10 lat" - napisano w oświadczeniu, które przedstawiło Sky Sports.
"To brytyjska oferta z myślą o brytyjskim klubie. Wierzymy, że klub jest większy niż jego właściciele, którzy są tylko tymczasowymi kustoszami wielkiej tradycji i zachowują przy tym odpowiedzialność względem kibiców i lokalnej społeczności" - dodano w komunikacie Ratcliffe'a.
Miliarder z Wysp zobowiązał się m.in. do inwestycji w stadion Stamford Bridge, którego obecny stan pozostawia sporo do życzenia. Wszystko po to, aby "uczynić go obiektem światowej klasy, przystającym do realiów Chelsea FC".
"Będzie to działanie organiczne, tak abyśmy nie musieli się wyprowadzać z domu Chelsea i nie ryzykowali utraty lojalnych kibiców. Będziemy inwestować w tę drużynę, aby zapewnić jej najlepszy możliwy skład, trenerów i personel. Chcemy też kontynuować rozwój w akademię, aby dać utalentowanym i młodym ludziom szansę na rozwinięcie się w pierwszorzędnych piłkarzy" - obiecano w oświadczeniu miliardera.
Ratcliffe kupił 33 proc. akcji Mercedesa pod koniec 2020 roku. Za tą sprawą jego firma Ineos stała się jednym z głównych sponsorów zespołu F1 z Brackley. Wcześniej miliarder inwestował już w kluby piłkarskie z Lozanny i Nicei.
Ineos to gigant chemiczny, który na całym świecie zatrudnia ponad 22 tys. osób.
Czytaj także:
Hamilton odpowiedział krytykom. Wymowne słowa na temat przyszłości
Ferrari reaguje na porażkę. Będą zmiany w bolidzie