Kubica obok Schumachera. F1 doceniła Polaka

Robert Kubica dokonał wręcz cudu, gdy w sezonie 2019 powrócił do regularnego ścigania w F1. Po latach osiągnięcie Polaka wciąż budzi szacunek ekspertów. Formuła 1 uznała powrót krakowianina za jeden z największych w historii tego sportu.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
W sezonie 2023 będziemy świadkami powrotu Nico Hulkenberga do Formuły 1. Niemiec po raz ostatni ścigał się regularnie w roku 2019, po czym Renault nie zaoferowało mu nowego kontraktu, a inne zespoły nie były zainteresowane jego osobą. Wtedy też po raz ostatni regularnie na polach startowych F1 oglądaliśmy Roberta Kubicę.

Hulkenberga i Kubicę łączy fakt, że od sezonu 2020 pozostawali w padoku F1 w roli rezerwowych, co dało im okazję do okazjonalnych występów w Aston Martinie i Alfie Romeo. W przypadku Niemca okazało się też przepustką do zawarcia kontraktu z Haasem, dzięki czemu już za kilka tygodni znów zobaczymy go walczącego o punkty w Grand Prix.

Powrót Hulkenberga sprawił, że Formuła 1 postanowiła sporządzić listę największych "comebacków" w historii tego sportu. Nie mogło na niej zabraknąć Kubicy, który znalazł się na szóstej pozycji.

ZOBACZ WIDEO: Historyczny wyczyn Polaka. "Daleka droga przede mną"

W przygotowanym z tej okazji filmu oceniono, że starania Polaka o ponowne zagoszczenie w królowej motorsportu były "heroiczne". - Polski kierowca był jednym z najwyżej ocenianych talentów w swoim pokoleniu. Był nawet w stanie włączyć się do walki o tytuł w sezonie 2008, odnosząc przy tym zwycięstwo w GP Kanady. To miała być jedna z wielu wygranych Kubicy w F1 - powiedziała lektorka filmu.

- Kubica był przymierzany do transferu do Ferrari, aż straszny wypadek rajdowy w roku 2011 sprawił, że spędził trzy miesiące w szpitalu i był poza wyścigami przez prawie osiem lat - dodała lektorka.

Formuła 1 przypomniała, że Kubica najpierw ścigał się w rajdach, później odbył testy z Renault w roku 2017, aż w końcu przekonał Williamsa do dania mu szansy w sezonie 2019. Podkreślono przy tym, że Brytyjczycy nie stworzyli wtedy najlepszego bolidu, a mimo to krakowianin był w stanie zdobyć punkt w deszczowym GP Niemiec.-  Kubica typowany był na przyszłego mistrza świata. To się nie wydarzyło, ale jego powrót do ścigania w F1 po fatalnych urazach pokazał, że miał niesamowitą determinację - podsumowała lektorka w nagraniu.

Tuż obok Roberta Kubicy na liście znalazł się Michael Schumacher. Legenda F1 po raz pierwszy zakończyła karierę w barwach Ferrari po sezonie 2006, po czym dała się namówić Mercedesowi na powrót do regularnego ścigania w latach 2010-2012. Jednak w tym okresie "Schumi" nie wygrał ani jednego wyścigu dla niemieckiej marki, przegrywał też wewnętrzną walkę z Nico Rosbergiem.

W czołowej trójce głośnych powrotów do F1 umieszczono Kimiego Raikkonena, Nikiego Laudę oraz Alaina Prosta. Austriak i Francuz, pomimo przerwy w startach, byli w stanie później wywalczyć tytuły mistrzowskie. To osiągnięcia, które bez wątpienia zasługują na wyróżnienie.

Czytaj także:
Zapadła decyzja ws. Ferrari w F1. Włosi przegrali polityczną bitwę
Nowy sezon F1 skrócony o jeden wyścig. Zapadła oficjalna decyzja

Czy Robert Kubica mógł osiągnąć znacznie więcej w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×